Według wstępnych założeń Lubelskiego Związku Piłki Nożnej runda wiosenna w IV lidze ma się rozpocząć w ostatni weekend marca. Być może jednak zawodnicy wybiegną na boiska dwa tygodnie wcześniej.
Szkoleniowiec POM rozmawiał już o tym pomyśle ze swoimi kolegami po fachu na ostatniej konferencji trenerów LZPN. Generalnie większość jest "za”. - A jeśli rzeczywiście byłyby złe warunki, to wtedy można by przenieść te dwie kolejki na terminy środowe - dodaje Dec.
Sprawa trafiła już do władz LZPN. A te nie mówią "nie”. - Sama myśl jest dobra i na pewno jest w tym jakiś sens - mówi Zbigniew Bartnik, wiceprezes związku ds. szkolenia. - Chodzi o to, żeby ten okres przygotowawczy nie był taki długi, żeby szybciej zacząć grać w piłkę. Zajmiemy się tym. Ale na dziś za wcześnie mówić o tym, jaką decyzję podejmiemy - zastrzega.
Według Bartnika sprawa mogłaby stanąć na posiedzeniu prezydium LZPN w przyszłym tygodniu. Ostateczna decyzja musi zapaść po konsultacjach z trenerami oraz dyskusji z klubowymi działaczami. Nie może ona być podjęta zbyt pochopnie. Wiele zależy nie tylko od aprobaty szkoleniowców drużyn, ale też od deklaracji włodarzy poszczególnych klubów, czy będą oni w stanie odpowiednio przygotować boiska.
- Teraz pogoda jest w miarę dobra jak na zimę, ale skąd można wiedzieć, co będzie w marcu. Może się okazać, że ściśnie duży mróz i co wtedy? Choć na pewno jak byśmy zaczęli wcześniej, to nie byłoby problemów z przełożeniem kolejek na później i to niekoniecznie na termin w środę - zaznacza wiceprezes LZPN.
Przyspieszenie miałoby dotyczyć tylko czwartoligowców. Zespoły z lubelskiej "okręgówki” mają ruszyć zgodnie ze wstępnymi planami, czyli 28 i 29 marca.