Dzisiaj Wikana-Start Lublin podejmuje Asseco Gdynia. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi Polsat Sport News
Teraz też nie zanosi się na triumf gospodarzy. Asseco kilkanaście dni temu zanotowało lekki spadek formy, czego efektem były porażki z Rosą Radom i Polpharmą Starogard Gdański. Kryzys w ekipie Davida Dedka już chyba jednak został zażegnany, bo w piątek gdynianie we własnej hali rozprawili się 86:78 z Turowem Zgorzelec. –
Jestem dumny z postawy moich zawodników. Mistrza Polski nie pokonuje się codziennie. Cieszy mnie zwłaszcza, że zagraliśmy znakomicie w defensywie – mówił po meczu David Dedek.
Asseco to drużyna, która w przeszłości dzieliła i rządziła w polskiej lidze, a także regularnie reprezentowała nasz kraj w Eurolidze. Z dawnych czasów pozostały jedynie wspomnienia i puchary w klubowej gablocie.
Dzisiejsze Asseco to zespół jedynie aspirujący do grona najlepszych drużyn w Polsce, a za sukces należy uznać, że gdynianie dość szybko zapewnili sobie udział w play-off. O sile Asseco decydują przede wszystkim zawodnicy znad Wisły.
Pomagają im Litwin Ovidijus Galdikas i Amerykanin A.J. Walton. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na tego pierwszego. 26-letni center zbiera średnio ponad dziesięć piłek na mecz i w tej klasyfikacji zajmuje pierwsze miejsce w całej lidze.
Jeżeli lublinianie chcą myśleć o pokonaniu Asseco, to muszą skupić się przede wszystkim na zatrzymaniu Litwina. Galdikas z pewnością nie będzie miał łatwo rywalizując pod koszem z Robertem Lewandowskim, Isaacem Wellsem czy Tomaszem Wojdyłą.
Wojdyła w ostatnich tygodniach złapał lekką zadyszkę i grał nieco słabiej. W sobotnim meczu z AZS Koszalin zasygnalizował jednak, że powoli wraca do niezłej dyspozycji i zdobył osiem punktów oraz zebrał dziewięć piłek. Niestety, lublinianie przegrali to spotkanie 66:80.
Sztab szkoleniowy powinien również rozwiązać problem fatalnej dyspozycji Bryona Allena. Amerykanin w tym sezonie był zdecydowanym liderem drużyny. W ostatnich dwóch spotkaniach zagrał jednak fatalnie. Allen w tych meczach oddał w sumie 25 rzutów z gry, z czego do kosza trafił jedynie trzy razy.
Wikana-Start wystąpi dzisiaj w hali Globus w najmocniejszym zestawieniu. Z powodów zdrowotnych może zabraknąć jedynie Pawła Kowalskiego. Mecz rozpocznie się o godz. 20.
REZERWY ZAGRAJĄ ZE STALMĄ
Swój mecz w ramach rozgrywek drugiej ligi rozegrają również zawodnicy Stalmy AZS UMCS Lublin. Przeciwnikiem ekipy Przemysława Łuszczewskiego będą rezerwy Asseco Gdynia. Dzisiejsze spotkanie rozpocznie się o godz. 19.30 w hali MOSiR przy Al. Zygmuntowskich.