Coraz dłuższa robi się lista zawodników, którzy nie zagrają w Wikanie-Starcie Lublin w przyszłym sezonie. W „czerwono-czarnych” barwach z pewnością nie zobaczymy Tomasza Celeja (dyskwalifikacja) i Łukasza Wilczka (Polski Cukier SIDEn Toruń). Ostatnio do tego grona dołączyli również Michał Marciniak i Przemysław Łuszczewski.
Trzeba przyznać, że taka decyzja doświadczonego gracza nie jest wielkim zaskoczeniem, ponieważ w poprzednim sezonie przesiadywał on głównie na ławce rezerwowych.
Dużo poważniejszym osłabieniem może okazać się brak Przemysława Łuszczewskiego.
– Obecnie szukam nowego pracodawcy. Nikt z klubu nie próbował się ze mną kontaktować, a ja nie mogę dłużej czekać – wyjaśnia popularny „Włodek”.
Wiele wskazuje również na to, że w przyszłym sezonie w Wikanie-Starcie nie będziemy oglądać również rodowitych lublinian – Sebastiana Drążyka, Adama Pawelca i Bartosza Ciechocińskiego.
Działacze Wikany-Startu od dłuższego czasu próbowali nakłonić do dalszych występów w Lublinie tego ostatniego, ale ostatnio do gry włączyły się również inne kluby pierwszoligowe. W tej sytuacji zatrzymanie Ciechocińskiego może okazać się bardzo trudne.
Kto może dołączyć do ekipy z Lublina? Lista wzmocnień na razie wygląda dość skromnie i widnieją na niej tylko dwa nazwiska. Po rocznej przerwie w hali MOSiR znowu wystąpi Kamil Michalski, ostatnio reprezentujący barwy Spójni Stargard Szczeciński.
Drugim nowym zawodnikiem jest Mateusz Wiśniewski. Młody wychowanek Novum Lublin jest inwestycją na przyszłość i trudno przypuszczać, że już w tym sezonie będzie odgrywał w drużynie Dominika Derwisza czołową rolę.
Działacze rozmawiają również z Wojciechem Szawarskim. Wychowanek AZS Lublin ostatnio grał w BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski, ale najlepsze lata ma już za sobą. W poprzednim sezonie zdobywał średnio prawie dziesięć punktów na mecz.
Przez długi okres czasu przedstawiciele Wikany-Start interesowali się Kacprem Młynarskim. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zawodnik Sokoła Łańcut ma jeszcze kilka innych propozycji i najprawdopodobniej nie przyjdzie do Lublina.