W środę koszykarki z Lublina rozegrały czwarty mecz fazy grupowej EuroCup. Polski Cukier AZS UMCS musiał się pogodzić z drugą porażką. Znowu lepszy od drużyny Krzysztofa Szewczyka okazał się Panathinaikos, który tym razem wygrał u siebie 67:59.
Na inaugurację nowego sezonu w Europie ekipa z Lublina miała wielkie problemy ze zdobywaniem punktów i przegrała u siebie z greckim klubem 38:51. Później zanotowała jednak dwa zwycięstwa i w środę miała chrapkę na przedłużenie dobrej passy. Niestety, rywalki znowu okazały się za mocne.
Przyjezdne dobrze zaczęły jednak spotkanie w Atenach. Natasha Mack zdobyła osiem punktów i akademiczki prowadziły 8:4. Na tablicy wyników szybko pojawił się jednak remis po 11, a po 10 minutach to gospodynie miały w zapasie pięć „oczek” (17:13). W drugiej odsłonie Pantahinaikos powiększył prowadzenie do 10 punktów (35:25).
Po zmianie stron dystans między obiema ekipami szybko się powiększył. Greczynki zdobyły pierwsze osiem punktów w trzeciej części meczu i Polski Cukier AZS UMCS nie potrafił odrobić strat. Przed ostatnią odsłoną było 51:39, ale podopieczne trenera Szewczyka nie zamierzały się jeszcze poddawać.
Na ciut ponad cztery minuty przed ostatnią syreną po akcji Mack zrobiło się już jedynie 56:51. Niestety, błyskawicznie trójką odpowiedziała Arica Carter. Celne rzuty z dystansu Katariny Zec i Aleksandry Stanaćev spowodowały jednak, że przewaga gospodyń stopniała tylko do czterech punktów (61:57). To jednak wszystko, na co było stać w środę polski zespół. Greczynki wykorzystywały w końcówce rzuty wolne i przypieczętowały zwycięstwo 67:59.
Panathinaikos Ateny – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 67:59 (17:13, 18:12, 16:14, 16:20)
Panathinaikos: Potter 23, Carter 20 (4x3), Chairistanidou 10, Pavlopoulou 6, Sotiriou 5 (1x3) oraz Alexandri 2, Bountouri 1, Kotula 0, Theodoromanolaki 0.
AZS: Mack 21, Stanaćev 17 (4x3), Clouden 6 (1x3), Wińkowska 2, Ziętara 1 oraz Zec 8 (2x3), Trzeciak 4 (1x3), Kuczyńska 0, Kośla 0.