Polski Cukier AZS UMCS Lublin w półfinale rozgrywek. W sobotę podopieczne Krzysztofa Szewczyka pokonały po raz trzeci VBW Arka Gdynia
Polski Cukier AZS UMCS Lublin będzie chyba największym nocnym koszmarem dla zawodniczek VBW Arka Gdynia. Obie ekipy spotkały się w tym sezonie już sześć razy i za każdym razem zwycięsko z tych potyczek wychodził zespół z Lublina. Trzy ostatnie wiktorie były jednak najważniejsze, bo dały one akademiczkom awans do półfinału Energa Basket Ligi.
Podopieczne Krzysztofa Szewczyka jechały nad Morze Bałtyckie w bojowych nastrojach, ale również z przekonaniem o swojej wyższości. I właśnie tę cechę było widać w pierwszych minutach sobotniego starcia. Gospodynie wyszły na parkiet dziwnie przestraszone, co spowodowało, że po 130 sek. Arka przegrywała 0:10. Gdynianki kompletnie zaskoczyła Sparkle Taylor, która zdobyła pierwsze 6 pkt w tym meczu. Taki początek zdeterminował późniejsze wydarzenia, bo zawodniczki Jeleny Skerović musiały nieustannie gonić swoje rywalki. Ciągle były jednak za plecami lubelskiej drużyny, a 17 pkt zapasu Polskiego Cukru pod koniec pierwszej połowy wydawało się bezpieczną zaliczką.
Gospodynie jednak nie poddawały się i w trzeciej kwarcie konsekwentnie starały się odrobić straty. Prawie im się to udało, bo w 28 min przegrywały już tylko 43:44. W tym trudnym momencie najpierw do kosza za 3 pkt trafiła Katarina Zec, a później dwie kolejne akcje wykończyła Natasha Mack. To dało przyjezdnym nieco większe poczucie komfortu przed kluczowym fragmentem meczu.
W nim dobrze zmotywowane akademiczki nie dały sobie wyrwać zwycięstwa, chociaż na 21 sek. przed końcową syreną gospodynie zbliżyły się na dystans 3 pkt. Lublinianki jednak zachowały zimną krew na linii rzutów osobistych i zwyciężyły 74:67 kończąc tym samym ćwierćfinałową serię.
Za sobotnie zawody największe słowa uznania należą się Natashy Mack. Amerykańska środkowa zdobyła 22 pkt i zebrała 10 piłek, co pozwoliło jej skompletować kolejne już w tym sezonie double-double. Tylko o punkt gorsza była jej rodaczka, Sparkle Taylor. Najskuteczniejsza na boisku była jednak Nathalie Fontaine. Szwedka występujaca w barwach Arki zdobyła 23 pkt.
Teraz przed lubliniankami chwila na złapanie oddechu, bo półfinałowa rywalizacja ruszy już w weekend. Przeciwnikiem Polskiego Cukru będzie PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski, która w swoim ćwierćfinale pokonała 3:0 1KS Ślęza Wrocław. – Jedziemy do Gorzowa Wielkopolskiego walczyć o awans od wielkiego finału Energa Basket Ligi. W mojej skromnej ocenie już sama nasza obecność w półfinale jest sukcesem porównywalnym do srebra wywalczonego przed rokiem. W sobotnim meczu kluczowe było nasze doświadczenie, które mogliśmy zdobyć chociażby podczas dwóch sezonów w EuroCup. Świetnie zagrała także Magdalena Ziętara, która wykonała olbrzymią pracę w defensywie – powiedział po meczu Krzysztof Szewczyk, opiekun Polskiego Cukru.
VBW Arka Gdynia – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 67:74 (17:24, 7:15, 23:13, 20:22)
Arka: Fontaine 23 (3x3), Górecki 12 (1x3), Borkowska 8, Kastanek 4, Niemojewska 4 oraz Higgins 10, Szymkiewicz 2, Podgórna 2, Vucković 2, Żytkowska 0.
Lublin: Mack 22, Taylor 21 (1x3), Trzeciak 8 (2x3), Stanaćev 5 (1x3), Ziętara 3 (1x3) oraz Zec 11 (3x3), Yurkevichus 4, Zięmborska 0, Kuczyńska 0.
Sędziowali: Sosin, Koralewski i Pietrzak. Widzów: 350.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 0:3. Awans: Lublin.