Nie było niespodzianki w Zielonej Górze. Polski Cukier Pszczółka Start przegrał na wyjeździe z Enea Zastalem 70:85. Pierwsza połowa była wyrównana, ale w drugiej faworyci zrobili swoje i ostatecznie bez problemów pokonali rywali.
Pierwsze minuty miały zaskakujący przebieg. Pewnie nikogo nie zdziwiło, że gospodarze rozpoczęli zawody od serii 8:0. Ale chyba za wiele osób nie spodziewało się już, że lublinianie odpowiedzą serią… 10:0. I przez chwilę czerwono-czarni nawet prowadzili. Później walka była wyrównana jednak po 10 minutach to Zastal był górą 17:14. Co ciekawe, osiem „oczek” dla gości zdobył Cleveland Melvin.
Druga odsłona? Szybko na 20:20 wyrównał Jimmy Taylor, a po celnej trójce Mateusza Dziemby tablica wyników wskazywała rezultat 22:25. Do końca pierwszej części spotkania pozostawało jeszcze ciut ponad sześć minut. Obie drużyny miały jednak olbrzymie problemy ze skutecznością.
W końcówce to Zastal odrobinę jednak odskoczył. Po akcji Jarosława Zyskowskiego było 34:28. Na przerwę obie drużyny schodziły z kolei przy wyniku 38:33 na korzyść miejscowych.
Po przerwie gra nie była już taka wyrównana. Gospodarze tym razem cały czas prowadzili, a w pewnym momencie odskoczyli nawet na 15 „oczek”. Po zakończeniu trzeciej kwarty ekipa z Zielonej Góry prowadziła za to 58:46. Czwartą kwartę można już podsumować słowami bez historii. Start zbliżył się na dziewięć punktów, ale tylko na chwilę. Później rywale mieli w zapasie nawet 17 „oczek”, a ostatecznie zawody zakończyły się wygraną miejscowych 85:70.
Enea Zastal BC Zielona Góra – Pszczółka Polski Cukier Start Lublin 85:70 (17:14, 21:19, 20:13, 27:24)
Zastal: Zyskowski 17 (3x3), Apić 15, Joseph 10 (2x3), Nenadić 9 (1x3), Żołnierowicz 6 oraz Mazurczak 14 (2x3), Meier 5 (1x3), Brembly 5 (1x3), Sulima 4, K. Szymański 0.
Start: Taylor 16, Melvin 12 (1x3), Dziemba 10 (1x3), Scott 7 (1x3), Wilson 6 oraz Pelczar 5 (1x3), Ciechociński 4, Jeszke 3 (1x), Carter 3 (1x3), R. Szymański 2, Stopierzyński 2, Obarek 0.