(fot. Piotr Michalski)
W niedzielę o godz. 20 w hali Globus reprezentacja Polski podejmie Niemcy w drugiej kolejce eliminacji mistrzostw świata
Przed tym okienkiem eliminacyjnym uwaga większości kibiców była skupiona jednak na niedzielnym spotkaniu. Niemcy to przecież przeciwnik z najwyższej półki, który obecnie zajmuje 11 miejsce w światowym rankingu. Nasi zachodni sąsiedzi w Lublinie jednak wystąpią osłabieni, bo w ich składzie zabraknie przedstawicieli Alby Berlin i Bayernu Monachium. Nie oznacza to jednak, że w Lublinie obejrzymy anonimowych graczy. Liga niemiecka to jedne z najmocniejszych rozgrywek w Europie, a w tamtejszych klubach można znaleźć wiele gwiazd, takich jak chociażby Robin Amaize. Kibice powinni też zwrócić uwagę na Robina Benzinga. 32-latek obecnie gra we włoskim ASD FUTURVIRTUS, ale wcześniej reprezentował barwy m.in. Casademont Saragossa czy Beskitasu Stambuł.
Kibiców nad Wisłą najbardziej interesuje jednak nasza kadra. W niej w ostatnim czasie zaszło mnóstwo zmian. Tą najważniejszą była roszada na stanowisku trenera – Mike Taylora zastąpił Igor Milicic. Nowy szkoleniowiec postanowił odmłodzić kadrę, a miejsce w niej znalazł m.in. Jakub Karolak. 28-latek to obecnie zawodnik Śląska Wrocław, który uczył się koszykówki w lubelskich zespołach – AZS UMCS czy Novum. Jest synem Piotra, legendy lubelskiego AZS. Starszy brat koszykarza Śląska Wrocław, Bartłomiej, również zawodowo gra w basket i na co dzień reprezentuje barwy SKS Starogard Gdański.
Co ciekawe, dwóch wybrańców Milicicia na co dzień gra w Niemczech. Są to Michał Michalak i Tomasz Gielo. Pierwszy reprezentuje barwy Syntainics MBC Weissenfels, a drugi s.Oliver Würzburg. - Wchodzę w trochę inną rolę w kadrze, wydaje mi się, że jestem na nią gotowy. Trener Milicić już wcześniej telefonicznie wytłumaczył mi w jakiej roli widzi mnie w zespole. Mam zrobić krok do przodu, wziąć na siebie większą odpowiedzialność. Jest kilka ciekawych zagrań dla zawodników na pozycji silnego skrzydłowego, które mają dać nam otwarte pozycje. Chcę pomóc drużynie, także w defensywie. Mamy różne warianty w obronie, którymi chcemy zaskoczyć rywala. Trener mówi, że chce, abyśmy wprowadzili chaos w ataku przeciwnika. Presja jest wtedy, kiedy ktoś nie jest przygotowany. Wydaje mi się, że będziemy całkowicie przygotowani na najbliższe spotkania. Dla nas pojawia się szansa. Jesteśmy na tym zgrupowaniu po to, aby wygrać dwa najbliższe spotkania. Chcemy bić się z orzełkiem na piersi o najwyższe cele – mówi związkowej stronie Tomasz Gielo. - Atmosfera jest naprawdę świetna. Zawodnicy dogadują się ze sobą, chociaż bardzo rywalizują. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Wprowadzamy tyle założeń taktycznych, ile możemy – dodaje na związkowej stronie Igor Milicić.
Na koniec warto wspomnieć o systemie kwalifikacji do mistrzostw świata, które odbędą się w 2023 r. w Indonezji, Japonii i na Filipinach. Z Europy w sumie dostanie się do nich 12 drużyn. Na obecnym etapie kwalifikacji w grze o bilet do Azji zostały 32 ekipy, które są podzielone na 6 grup. Biało-Czerwoni w tej fazie rywalizują z Izraelem, Niemcami i Estonią. Do kolejnego etapu awansują po 3 najlepsze drużyny, które utworzą cztery grupy liczące po 6 zespołów. Z każdej z nich bilet na mistrzostwa uzyskają po 3 ekipy.
Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 20. Bezpośrednią transmisję z niego przeprowadzi TVP Sport.