Po niedzielnym zwycięstwie TBV Startu nad Treflem Sopot hala Globus powoli staje się postrachem dla faworytów. Teraz czas, aby podopieczni Davida Dedka zaczęli wygrywać na wyjeździe
Lubelscy koszykarze w tym sezonie odnieśli trzy zwycięstwa i wszystkie miały miejsce w hali Globus. Ze spuszczonymi głowami po meczach z TBV Startem schodzili gracze Polpharmy Starogard Gdański, Rosy Radom i Trefla Sopot. To jednak właśnie ten ostatni mecz obudził nadzieję w sercach lubelskich kibiców. Drużyna zagrała bowiem znakomicie – potrafiła podnieść się po nieudanym początku, a później rozpieszczała fanów efektownymi zagraniami. Wystarczy wspomnieć, że „czerwono-czarni” popisali się w tym meczu aż siedmioma wsadami.
– Jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu. Przede wszystkim byliśmy bardzo agresywni w defensywie. Jedyny słabszy moment mieliśmy na początku spotkania. Nie wiem dlaczego moi podopieczni wyszli na boisko tak bardzo spięci – mówi David Dedek, opiekun TBV Startu. – Wychodzą przebiegnięte kilometry. Szybko poruszamy się po boisku i nieźle „kręcimy towarzystwo”. Przede wszystkim mamy cieszyć się grą w koszykówkę – powiedział klubowej telewizji Jakub Dłoniak, który w niedzielę zdobył siedem punktów.
Dobrą pracę wykonali też kibice. Fani przybyli do hali Globus stworzyli niesamowitą atmosferę. Co ważne, przez cały mecz doping był głośny, ale kulturalny. – Posiadanie tak wspaniałych fanów to nasz wielki atut. Są z nami nawet w momentach, kiedy gramy gorzej. Dają wiele pozytywnej energii chłopakom – podkreśla Dedek. – Rywale wiedzą, że tu jest gorąco i boją się przyjeżdżać do Lublina – dodał Bartosz Ciechociński.
Dzięki niedzielnemu sukcesowi TBV Start opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Lublinianie zajmują aktualnie piętnastą lokatę. W najbliższej kolejce zmierzą się jednak z Siarką Tarnobrzeg, która zamyka całą stawkę. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka tracą do „czerwono-czarnych” punkt. Jeżeli lublinianie wygrają, to ten dystans znacznie zwiększy się, a ekipa Davida Dedka będzie w uprzywilejowanej sytuacji w obliczu batalii o zachowanie ligowego bytu. – Myślami jesteśmy już w Tarnobrzegu. Chcemy pójść serią – dodał w wywiadzie dla Start TV Dłoniak.