Wikana-Start chce postawić na graczy z regionu. Ta inwestycja z pewnością działaczom opłaci się. Miniony sezon był znakomitą reklamą koszykówki.
– Halę Globus regularnie odwiedzało ponad dwa tysiące kibiców, którzy jednak podziwiali popisy graczy wychowanych poza naszym regionem. W ekipie „czerwono-czarnych” znalazło się bowiem jedynie trzech graczy miejscowych. Paweł Kowalski, Wojciech Hałas i Jakub Szczepaniak odgrywali jednak marginalną rolę i parkiecie spędzili łącznie jedynie nieco ponad 42 minuty.
Przyszły sezon ma jednak w tej kwestii przynieść poważną zmianę. Wikana-Start zdążyła już pozyskać Adama Myśliwca. Wychowanek lubelskiego AZS ostatnio grał dla drugoligowej Stalmy AZS UMCS Lublin i w jej barwach zaliczył kapitalny sezon. Ważne kontrakty z klubem mają również inni gracze z naszego regionu – Wojciech Hałas i Bartosz Ciechociński.
W najbliższych tygodniach Wikana-Start może nabrać jeszcze bardziej lubelskiego charakteru, bo w orbicie zainteresowań ekipy Pawła Turkiewicza znaleźli się Jakub Karolak i Michael Gospodarek. Obaj panowie znają się m.in. z występów w Novum Lublin, a obecnie reprezentują barwy Turowa Zgorzelec, z którym w tym sezonie występowali w Eurolidze. Obu również łączy fakt, że w ekipie mistrza Polski gali mało i zmiana otoczenia może pozytywnie wpłynąć na ich rozwój.
Większość klubów TBL woli jednak wstrzymać się z transferami, ponieważ Polski Związek Koszykówki zastanawia się nad zmianami w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. Reformie może ulec liczba Polaków przebywających jednocześnie na parkiecie. Do tej pory musiało ich być co najmniej dwóch. Jak podaje portal www.polskikosz.pl jedną z opcji rozważanych przez centralę jest zlikwidowanie tego obowiązku. W zamian władze chcą wprowadzić wymóg umieszczenia siedmiu Polaków w meczowym protokole. To oznaczałoby, że pierwsza piątka zespołu mogłaby składać się nawet z samych Amerykanów.
W tym kontekście szczególnie istotna jest sprawa zakontraktowania wartościowych graczy z USA. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, z drużyną pożegna się Isaac Wells. Czarnoskóry center dołączył do drużyny w trakcie sezonu i nie do końca spełnił oczekiwania działaczy – za mało grał pod koszem.
Inaczej sprawa wygląda w przypadku pozostałych Amerykanów – Bryona Allena i Roberta Lewandowskiego. Obaj zaliczyli niezły sezon i chociaż oficjalnie rozważali możliwość pozostania w Lublinie, to zapewne mogą przebierać w ofertach bogatszych klubów. W tym wypadku więc nie wszystko zależy od działaczy Wikany-Startu. Klub nie należy przecież do krezusów finansowych i musi dokładnie zastanowić się nad każdą wydaną złotówką...