Po trzech kolejkach koszykarze Startu Lublin mają na swoim koncie zaledwie jedno, wymęczone zwycięstwo. Niestety wszystko wskazuje na to, że ten sezon również nie będzie łatwy dla drużyny Dominika Derwisza.
Na tej pozycji w założeniu mieli grać Adam Pawelec i Rafał Sobiło. Ten pierwszy jednak swoją obecnością na boisku nic nie wnosi do gry lublinian, a Sobiło okazał się typową dwójką, choć na tej pozycji też nie radzi sobie najlepiej. W meczu z Polonią z konieczności grą kierował Sebastian Szymański, ale nie poradził sobie z tym zadaniem.
– W tej chwili chwili naszym jedynym rozgrywającym jest Kamil Michalski i musi grać przez ponad trzydzieści minut. Ciężko było przewidzieć, że uraz Michała Sikory okaże się tak poważny – powiedział Sebastian Szymański.
W środowym meczu z MOSiR Krosno sytuacja kadrowa lubelskiego zespołu powinna być już znacznie lepsza. Do składu oprócz Michalskiego wróci, również nieobecny w Przemyślu, Sergiusz Prażmo. W miniony weekend 24-letni środkowy zmieniał stan cywilny.
Czasu na naprawienie błędów jest bardzo mało. Poważnym problemem jest m.in. słaba gra na tablicach. Wydawało się, że po meczu z Kutnem ten temat zniknie, ale w niedzielnym spotkaniu wysocy zawodnicy Polonii robili w strefie podkoszowej co tylko chcieli.
Na szczęście zawodnicy MOSiR Krosno w walce na deskach radzą sobie jeszcze gorzej – w klasyfikacji zbiórek zajmują ostatnie miejsce w lidze. Dla porównania, Start jest w tym zestawieniu czwarty od końca.
– Głównym założeniem na środowy mecz jest poprawienie gry w defensywie. W koszykówce wszystko zaczyna się od obrony – tłumaczy Szymański.
JUŻ GRALI ZE SOBĄ
W tym sezonie Start Lublin mierzył się już MOSiR Krosno. Do konfrontacji doszło podczas wrześniowego Memoriału Zdzisława Niedzieli. Wwycięsko wyszli z niej rywale. Najskuteczniejszym zawodnikiem tamtego spotkania był Piotr Pluta, który zdobył 18 punktów.
GAWRZYDEK GWIAZDĄ YOUTUBE'A
W kadrze MOSiR Krosno znajduje się Kamil Gawrzydek, który podczas swoich występów w Idahoo State zasłynął niecodziennie wykonanym rzutem osobistym. Po jego rzucie piłka zatrzymała się na kilka sekund na obręczy i ... wpadła do kosza. Na portalu youtube.com tę akcję obejrzało ponad 9 milionów osób.