(fot. MATERIAŁY PRASOWE UDOSTĘPNIONE PRZEZ AZS UMCS LUBLIN)
AZS UMCS Start II Lublin niespodziewanie przegrał w Pruszkowie
Trwa zadziwiająca niemoc lubelskiej drużyny w obcych halach. W tym sezonie w gościach wystąpili już 11 razy i w tych spotkaniach tylko 2 razy schodzili z parkietu jako zwycięzcy. Sobotniej porażki powinni szczególnie żałować, bo Znicz to jedna z najsłabszych drużyn Suzuki I liga i tego wyniku nie da się nazwać inaczej, jak strata punktów.
Boleć musi zwłaszcza koszmarna trzecia kwarta, która przesądziła o losach spotkania. Lublinianie zdobyli w niej zaledwie 5 „oczek”, a sami dali ich sobie wrzucić aż 18. To pozwoliło graczom z Pruszkowa przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i dowieźć triumf do samego końca. Ostatecznie Znicz wygrał 74:61.
W ekipie z Lublina liderem był tym razem Adam Myśliwiec. Ten doświadczony gracz, który powoli już schodzi z dużej sceny po raz kolejny pokazał, że jest zawodnikiem o nietuzinkowych umiejętnościach. W Pruszkowie skompletował double-double, na które złożyło się 12 pkt i 10 zbiórek. Dzielnie wspierał go po raz kolejny Krzysztof Wąsowicz. On może nie jest gracze bardzo efektownym, to jednak trzeba podkreślić jego efektywność. W sobotę zdobył tylko 9 pkt, ale miał też 8 asyst. U przeciwników wyróżnił się natomiast Łukasz Bodych, który uzbierał aż 23 „oczka”.
Znicz Basket Pruszków – AZS UMCS Start II Lublin 74:61 (18:25, 18:14, 18:5, 20:17)
Znicz: Bodych 23 (2x3), Dębski 18 (3x3), Walczak 14, Kamiński 5, Suliński 0 oraz Kopciński 8 (2x3), Sowa 2, Adamczyk 2, Tokarski 2, Michalski 0.
Lublin: Obarek 19, A. Myśliwiec 12, Wąsowicz 9 (1x3), Ciechociński 4, M. Gospodarek 1 oraz Pszczoła 9 (1x3), Ziółko 6, Nycz 1, Grzesiak 0, Barnuś 0.
Sędziowali: Kuziora, Wojna i Ulewiński. Widzów: 500.