W piątkowy wieczór w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbyła się Lubelska Gala Sportów Walki. W najważniejszym pojedynku Hubert Szymajda pokonał Łukasza Bieńka
Imprezy organizowane przez Thunderstrike Fight League od dawna odznaczają się wysokim profesjonalizmem. Przypomnijmy, że Jacek Sarna i jego ludzie w przeszłości potrafili zapełnić nawet halę Globus.
Tym razem podjęli się równie trudnego zadania – organizacji poważnej gali MMA tuż po poluzowaniu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Wyszło znakomicie, bo Lubelska Gala Sportów Walki była prawdziwym świętem, a zaserwowana karta walk została skrojona wręcz idealnie. Całość dopełniała bardzo dobra transmisja w TVP Sport, która dodatkowo mobilizowała wszystkich do zdynamizowania przebiegu imprezy.
Jedynym minusem był dość wczesny występ Tomasza Borowca. Zawodnik Motoru Lublin był wspierany na trybunach przez liczną i głośną grupę kibiców. Pojedynek był toczony w formule K-1, a rywalem lublinianina był Przemysław Binienda. W każdej z pięciu rund doświadczony przeciwnik próbował ciosów bokserskich, na co Borowiec odpowiadał skutecznymi kopnięciami. W efekcie pod koniec pojedynku ciało Biniendy było już mocno obite, a on sam słaniał się na nogach. Sędziowie nie mieli wątpliwości i przyznali triumf Borowcowi, co wprawiło w ekstazę kibiców w hali MOSiR. – Rywal mnie nie zaskoczył. Raczej to ja siebie zaskoczyłem, bo nie zawalczyłem tak, jak potrafię. Wiedziałem, że on jest twardy i ma dużo zawodowych pojedynków bokserskich. Tymczasem, kiedy go trafiałem, to nie wchodziłem w drugie tempo i nie ponawiałem ataku. Zamiast tego niepotrzebnie oddawałem mu pole – mówi Tomasz Borowiec.
Drugim ważnym wydarzeniem karty telewizyjnej był pojedynek Judyty Rymarzak z Natalią Baczyńską. Ta pierwsza, zawodniczka Dzikiego Wschodu Biała Podlaska, uchodziła za faworytkę tego starcia, które miało być eliminatorem do walki o pas. Obie panie dały popis kapitalnego MMA – kibice zobaczyli zarówno ciekawe akcje w stójce, jak i w parterze. Baczyńska przegrała pierwszą rundę, ale w dwóch kolejnych była zdecydowanie lepsza. Mogła nawet skończyć ten pojedynek przed czasem, ale nie była w stanie dopiąć duszenia. Sędziowie nie byli zgodni w ocenie tej walki – dwóch z nich wskazało jednak na triumf Baczyńskiej. – Judyta była ciężką rywalką. Myślę, że stworzyłyśmy przednie widowisko. Przespałam pierwszą rundę, co często mi się zdarza. Później się rozkręciłam, podkręciłam tempo i wygrałam. Kiedy sędzia trzymał nasze ręce, to pojawił się stres. W głębi serca czułam się jednak zwyciężczynią walki – powiedziała Natalia Baczyńska.
Prawdziwą ucztą dla kibiców była jednak walka wieczoru, w której zmierzyli się Hubert Szymajda i Łukasz Bieniek. Obaj zawodnicy z województwa lubelskiego zaprezentowali MMA na najwyższym poziomie. Walka mogła skończyć się już po kilkunastu sekundach, kiedy to Bieniek trafił potężnie Szymajdę. Ten upadł, ale zdołał się ocknąć i obronić przed pełnym furii atakiem rywala. – Po tym ciosie myślałem, że ktoś wyłączył światło – opowiadał barwnie Hubert Szymajda. Świdniczanin był zmuszony walczyć w parterze – płaszczyźnie, której chciał uniknąć. W piękny sposób przejął w nim jednak inicjatywę i zmusił Bieńka do odklepania. – To małpi styl. Chciałem w pierwszej rundzie trzymać się planu i walczyć w stójce. Dostałem jednak potężny cios i musiałem improwizować jak rasowy jazzman. Udało się i cieszę się ze zwycięstwa – powiedział Hubert Szymajda, popularny Maupa.
Nie tylko on zasługuje na miano rasowego jazzmana, bo pięknych dźwięków w piątkowy wieczór było bardzo dużo. Dlatego trzeba się cieszyć, że kolejna gala TFL odbędzie się prawdopodobnie we wrześniu. Jej miejsce jeszcze nie jest znane.
Wyniki Lubelskiej Gali Sportów Walki
* 73 kg: Hubert Szymajda (MMA 9-4-0) pokonał Łukasza Bieńka (MMA 6-7-0) przez poddanie (duszenie zza pleców) w rundzie pierwszej
* 59 kg: Natalia Baczyńska (MMA 4-1-0) pokonała Judytę Rymarzak (MMA 3-4-0) niejednogłośną decyzją sędziów
* 66 kg: Adrian Hamerski (MMA 1-0-0) pokonał Nikodema Architę (MMA 1-4-0) przez nokaut (kolano) w rundzie pierwszej
* 63 kg: Kamil Giez (MMA 1-0-1) pokonał Kacpra Anisiewcza (0-1-1) jednogłośną decyzją sędziów
* 86 kg (K-1): Tomasz Borowiec pokonał Przemysława Biniendę jednogłośną decyzją sędziów
* 70 kg: Cezary Kruszniewski pokonał Patryka Marca przez techniczny nokaut (uderzenia w parterze) w rundzie pierwszej – starcie półzawodowe
* 57 kg: Wiktoria Czyżewska pokonała Weroniką Cisło przez techniczny nokaut (uderzenia w parterze) w rundzie drugiej
* 77 kg: Ernest Dorosz pokonał Damiana Popiela jednogłośną decyzją sędziów – walka półzawodowa
* 72 kg (K-1): Mateusz Wójtowicz pokonał Filipa Szostaka jednogłośną decyzją sędziów
Fot. Piotr Michalski