Lublin był gospodarzem mistrzostw Polski seniorów i młodzieżowców. AZS UMCS nie okazał się jednak zbyt gościnny, bo wygrał klasyfikacje punktowe w kategorii open i młodzieżowców. W sumie Adela Piskorska i spółka wywalczyli 12 medali. Trzy złote były dziełem właśnie naszej grzbiecistki, która została również najlepszą zawodniczką imprezy.
Pierwszego dnia mistrzostw emocji nie brakowało. Wielu pływaków wypełniło minima na mistrzostwa Europy w Belgradzie. A w tym gronie był chociażby Konrad Czerniak. „Czerny” wygrał zmagania na 50 m stylem dowolnym z rezultatem 22,20. Drugiego Piotra Ludwiczaka wyprzedził o 0,01 sekundy. Trzeci Mateusz Chowaniec miał czas… 22,23.
Dla kibiców z Lublina najciekawszy był za to finał na 200 m grzbietem pań, w którym wystąpiły zawodniczki AZS UMCS Adela Piskorska i Laura Bernat. Do decydującej rozgrywki z najlepszym wynikiem w eliminacjach przystąpiła ta druga – uzyskała czas 2:18,47. Piskorska była piąta – 2:20,93.
Wieczorne zmagania zakończyły się niespodziewanie. Wygrała Piskorska (2:12,68), a Bernat z powodu falstartu została zdyskwalifikowana. – Słyszałam, że chyba ktoś przed sygnałem startu skoczył. Fajny wyścig, korespondencyjny, bo byłyśmy od siebie troszeczkę oddalone. Ja ją kątem oka widziałem, Laura pewnie mnie. Jak na pierwszy dzień i przetarcie było w porządku. Chciałam ten wyścig rozegrać lepiej niż trzy tygodnie temu w Warszawie, ale się nie udało – mówi Adela Piskorska.
Złoto w czwartek wywalczyła jeszcze sztafeta pań AZS UMCS 4x200 m stylem dowolnym, która popłynęła w składzie: Dominika Kossakowska, Marta Klimek, Marta Poppe i Klara Kowalska. Ta ostatnia zdobyła też brąz w indywidualnym starcie na 800 m stylem dowolnym. Z kolei męska sztafeta na tym dystansie zanotowała trzeci wynik. A wystąpili w niej: Przemysław Pietroń, Błażej Paszkowski, Jakub Rynkiewicz oraz Igor Kozłowski.
W piątek Piskorska nie tylko wygrała zmagania na 100 m grzbietem (59,92), ale dodatkowo wypełniła minimum na igrzyska olimpijskie. A to oznacza, że w Paryżu wystartuje na 100 i 200 m stylem grzbietowym. Trzecia była za to Bernat. Kolejne krążki wywalczyli również: Bartosz Piszczorowicz (srebro) i Christian Sztolcman (brąz), którzy wystartowali na 200 m stylem dowolnym.
W sobotę znowu gwiazdą była Piskorska, która sięgnęła po swoje trzecie złoto. Tym razem na 50 m grzbietem z czasem 28,06. Trzecia była za to Gabriela Król (28,78). Pływaczka Wisły Puławy wyrównała rekord Polski juniorów, a dzięki temu wystąpi w mistrzostwach Europy. Przedostatniego dnia zmagań w Lublinie zapracowana była Klara Kowalska. Zawodniczka AZS UMCS sięgnęła po srebro na 200 m delfinem oraz po brąz na 400 m stylem dowolnym. Trzeba jeszcze dodać, że trzecia w wyścigu na 200 m stylem motylkowym była Antonina Szabała z UKS SP 5 Lublin, zaledwie 15-latka.
W niedzielę nie udało się już lubelskim akademikom poprawić dorobku medalowego, ale to nie przeszkodziło w wygraniu klasyfikacji punktowej zarówno w kategorii open, jak i młodzieżowców. W pierwszej AZS UMCS zgromadził 1592 punkty i wyprzedził AZS AWF Katowice o 36 „oczek”. Jeżeli chodzi o drugą kategorię, to tym razem lublinianie uzbierali 1209 punktów, a ekipa z Katowic „tylko” 672. Katowiczanie najwięcej razy stawali za to na podium – do domu zabrali 19 krążków (AZS UMCS był czwarty).
– Niektóre rezultaty zadowalają, niektóre odbiegają od jakiegoś momentu wielkiego zadowolenia, ale zawodnicy są w przygotowaniu do igrzysk. Te zawody nie były tymi, na których mieli osiągać znaczące rezultaty. Fajne kwalifikacje na mistrzostwa Europy juniorów. Ciekawe będą też te mistrzostwa Europy seniorów, w przypadku możliwości uzyskania kwalifikacji. Wiemy, że Paweł Korzeniowski będzie walczył o kwalifikacje olimpijską z Adrianem Jaśkiewiczem, Radosław Kawęcki będzie walczył. Na 100 m stylem grzbietowym też będzie zacięta walka. Trzymamy mocno kciuki. Zostaje do igrzysk 2,5 miesiąca, więc teraz walka i ostatnia prosta, żeby przygotować się jak najlepiej. My jako związek uczynimy wszystko, żeby te przygotowania były zapewnione na najwyższym poziomie – mówi Otylia Jędrzejczak, prezes Polskiego Związku Pływackiego.