

Kibice Motoru wyczekiwali informacji o sytuacji kontraktowej Filipa Lubereckiego i wreszcie się doczekali. W poniedziałkowy wieczór klub z Lublina ogłosił, że 19-latek podpisał nową umowę. A ta obowiązywać będzie do końca 2027 roku.

Lewy obrońca urodzony w 2005 roku dołączył do Motoru w styczniu 2023 roku z Escoli Varsovia. Robił błyskawicznie postępy, o czym najlepiej świadczy fakt, że zaczynał w II lidze, a w obecnych rozgrywkach z powodzeniem radzi sobie na boiskach PKO BP Ekstraklasy. 19-latek wywalczył oczywiście także dwa awanse w lubelskim klubem.
W sumie dla żółto-biało-niebieskich rozegrał już 67 meczów. W tym czasie zapisał na swoim koncie: jednego gola i siedem asyst. W tym sezonie uzbierał 24 mecze.
Temat przedłużenia kontraktu Lubereckiego grany był już w ekipie beniaminka od dawna. W grudniu rozmawialiśmy z dyrektorem sportowym Pawłem Golańskim, który liczył, że uda się wszystko dograć jeszcze przed świętami. Udało się dopiero w kwietniu, ale najważniejsze, że zawodnik zdecydował się złożyć swoją parafkę pod umową.
– Zawodnik dobrze czuje się w Motorze, a Motor zbudował go jako zawodnika. Jestem jednak także od tego, żeby przekonać piłkarza i jego agenta, że to jest idealne miejsce do dalszego rozwoju – mówił nam Paweł Golański.
Nowy kontrakt wcale nie musi jednak oznaczać, że Luberecki zostanie w Motorze. Już w zimie interesował się nim austriacki Sturm Graz. Jeżeli Motor zdecyduje się pożegnać z utalentowanym graczem, to może liczyć teraz na większą kwotę transferową. A jest szansa, że w czerwcu piłkarz pokaże się na młodzieżowych mistrzostwach Europy.
