W czwartek na Aqua Lublin wystartowały Mistrzostwa Polski w kategorii open i młodzieżowców (19-23 lata). Dla naszych zawodników, to ostatnia szansa, żeby wywalczyć bilet na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Pierwszego dnia AZS UMCS wywalczył cztery medale. Złoto zdobyła chociażby Adela Piskorska.
Tym razem na Aqua Lublin zameldowało się ponad 730 osób, reprezentujących 124 kluby. Nad Bystrzycą najlepsi w kraju o medale powalczą po raz czwarty. Miejscowy AZS UMCS należy do faworytów imprezy.
– Wiadomo, że w Katowicach jest silna grupa seniorów i tam zgromadziła się większość zawodników kadry narodowej. Ciężko nam będzie tu odnieść łatwe zwycięstwo, ale będziemy walczyć i myślę, że jesteśmy faworytami. Poza tym Warszawa dysponuje największą ilością pływalni, klubów i zawodników i wiadomo, że rywalizacja z nimi jest trudna, ale to nie przeszkadza nam wygrywać na poziomie juniorów. W kategorii seniorów też gromadzą siły, bo otworzyli tam także szkolenie na poziomie uniwersyteckim w oparciu o Uniwersytet Warszawski oraz AWF Warszawa, więc będzie to też mocna ekipa seniorska – zapowiada trener Piotr Kasperek.
Pierwszego dnia mistrzostw emocji nie brakowało. Wielu pływaków wypełniło minimum na mistrzostwa Europy w Belgradzie. A w tym gronie był chociażby Konrad Czerniak, który w przeszłości reprezentował Wisłę Puławy i AZS UMCS, a teraz MKP Szczecin. „Czerny” wygrał zmagania na 50 m stylem dowolnym z rezultatem 22,20. Drugiego Piotra Ludwiczaka wyprzedził o 0,01 sekundy. Trzeci Mateusz Chowaniec miał czas… 22,23.
W Belgradzie wystąpi też 39-letni Paweł Korzeniowski, który był trzeci na 100 m delfinem. – Niesamowity wyścig na 100 metrów stylem motylkowym, sporo osób na to czekało. Paweł Korzeniowski walczył o szóste igrzyska, Adrian Jaśkiewicz też starał się o kwalifikację. Obaj zakwalifikowali się na mistrzostwa Europy, więc okienko pogodowe się jeszcze dla nich otworzyło, dwa tygodnie będą mieli, żeby się przygotować i nadal walczyć o Paryż – ocenia Otylia Jędrzejczyk, prezes Polskiego Związku Pływackiego.
Dla kibiców z Lublina najciekawszy był za to finał na 200 m grzbietem pań, w którym wystąpiły zawodniczki AZS UMCS Adela Piskorska i Laura Bernat. Do decydującej rozgrywki z najlepszym wynikiem w eliminacjach przystąpiła ta druga – uzyskała czas 2:18,47. Piskorska była piąta – 2:20,93.
Wieczorne zmagania zakończyły się niespodziewanie. Wygrała Piskorska (2:12,68), a Bernat z powodu falstartu została zdyskwalifikowana.
– Słyszałam, że chyba ktoś przed sygnałem startu skoczył. Fajny wyścig, korespondencyjny, bo byłyśmy od siebie troszeczkę oddalone. Ja ją kątem oka widziałem, Laura pewnie mnie. Jak na pierwszy dzień i przetarcie było w porządku. Chciałam ten wyścig rozegrać lepiej niż trzy tygodnie temu w Warszawie, ale się nie udało. Nie było tego czegoś, przez cały wyścig czułam się, jakbym była na trzeciej pięćdziesiątce. Niby wypoczęta, ale czegoś brakuje. Startujemy tutaj z treningu, miałam chyba dwa dni luźniejsze. Mistrzostwa są zorganizowane bardzo ładnie i tak to powinno wyglądać. Mam, że z roku na rok będzie jeszcze lepiej – mówi Adela Piskorska.
Złoto wywalczyła jeszcze sztafeta pań AZS UMCS 4x200 m stylem dowolnym, która popłynęła w składzie: Dominika Kossakowska, Marta Klimek, Marta Poppe i Klara Kowalska. Ta ostatnia zdobyła też brąz w indywidualnym starcie na 800 m stylem dowolnym. Z kolei męska sztafeta na tym dystansie zanotowała trzeci wynik. A wystąpili w niej: Przemysław Pietroń, Błażej Paszkowski, Jakub Rynkiewicz oraz Igor Kozłowski.
W finale na 50 metrów stylem dowolnym wystąpili: Paweł Uryniuk (AZS UMCS, siódma lokata) i Gabriela Król. 18-latka z Wisły Puławy uplasowała się na dziewiątej pozycji. Tuż za podium na 100 metrów delfinem znalazła się zaledwie 15-letnia Antonina Szabała (UKS SP5 Swim Lublin). Dziewiąta była za to Martyna Piesko (AZS UMCS). Czwarty na 200 m grzbietem był też Filip Suchański (UKS 51 Lublin)