

Górnik Łęczna w niedzielę powalczy o szóstą wygraną z rzędu. Tym razem zielono-czarni zagrają na wyjeździe z Odrą Opole, która w tym tygodniu „odczarowała” swój nowy stadion. Zawody rozpoczną się o godz. 12.

Piłkarze Górnika mogli zapomnieć o odpoczynku w trakcie świąt Wielkanocnych. A to dlatego, że ich domowy mecz z Chrobrym Głogów wypadł w lany poniedziałek. Piłkarze trenera Pavola Stano w starciu z niżej notowanym rywalem mieli sporo problemów i furę szczęścia, bo od straty bramki ratowały ich: słupek i poprzeczka. Z kolei w drugiej połowie Fryderyk Janaszek kapitalnym strzałem głową zdobył gola dla gospodarzy i zapewnił im piątą wygraną z rzędu.
– Przed spotkaniem wiele osób mówiło mi, że zdobędę bramkę i udało się. Rywalizowaliśmy w otwartym starciu, ale trzeba umieć wygrywać takie mecze. To na pewno nie było łatwe spotkanie, ale zdobyliśmy ważne trzy punkty – powiedział Janaszek. – Co do okoliczności, w których strzeliłem gola, to uważam, że może poza kilkoma osobami nikt nie wierzył, że będę potrafił zagrozić rywalom po dośrodkowaniu. Znalazłem się jednak w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie i umieściłem piłkę w bramce – dodał popularny „Szopen”.
Po domowym zwycięstwie zielono-czarnych czeka wyjazdowe starcie w Opolu. Odra niedawno przeprowadziła się na nowoczesny obiekt, ale bardzo długo nie potrafiła na nim wygrać. Dopiero w minioną środę, w meczu zaległej 24. kolejki podopieczni trenera Jarosława Skrobacza pokonali 3:0 Stal Rzeszów. – Robiliśmy wszystko od dwóch-trzech tygodni, aby piłkarze mogli uwierzyć w swoje możliwości. Przeciwko Stali zagraliśmy bardzo dobre 30 minut. Potrafiliśmy dobrze przechodzić z defensywy do ofensywy, doskakiwaliśmy do rywala i chciałbym abyśmy grali tak, jak najczęściej – wyjaśniał Skrobacz.
W meczu z Górnikiem zajmująca obecnie 13. miejsce drużyna ze stolicy polskiej piosenki będzie chciała pójść za ciosem, a sztab szkoleniowy nastawia się na trudne spotkanie.
– Nasz najbliższy rywal walczy o baraże i jest bardzo niewygodnym zespołem, któremu trudno strzelić bramkę. Można powiedzieć, że zespół z Łęcznej jest solidny do bólu, bo niweluje do minimum ryzyko popełnienia jakiegoś błędu. My jednak też mamy swoje atuty i przed tym meczem mam duży komfort pod kątem kadrowym – dodał trener Odry.
Adam Deja i spółka po wygranych w pięciu kolejnych spotkaniach również nie zamierzają się zatrzymywać, bo wciąż znajdują się tuż poza strefą barażową. – Przedłużenie zwycięskiej serii z pewnością dobrze wpływa na atmosferę w naszym zespole. Trener doprowadził nas do pionu i po serii porażek wygraliśmy pięć meczów. Musimy trzymać się ustalonego planu. Do końca sezonu zostało pięć meczów i w każdym z nich postaramy się o komplet punktów. Mogę otwarcie powiedzieć, że chcemy walczyć o baraże – zdradził Janaszek.
Początek niedzielnego spotkania zaplanowano na godzinę 12. Mecz będzie można obejrzeć w internecie pod adresem sport.tvp.pl.
