Kilka dni temu Paweł Fajdek z Agrosu Zamość poprawił swój rekord życiowy. Podczas międzynarodowego mityngu w Słowenii rzucił aż 82,37 m. Dzisiaj wystartuje w Budapeszcie.
Węgier prowadził po dwóch kolejkach rzutów i był pewny zwycięstwa w mityngu. Dlatego zlekceważył rywali i zamiast przygotowywać się do kolejnej próby poszedł... zadzwonić. - Ta sytuacja na pewno dodatkowo zmobilizowała Pawła. Wkurzył się i po chwili osiągnął ten rewelacyjny rezultat - przyznaje Konrad Firek, prezes Agrosu Zamość.
Fajdek właśnie w trzeciej próbie posłał młot na rekordową odległość i wygrał cale zawody. Dodatkowo wskoczył też na pierwsze miejsce światowych tabel w 2014 roku. 25-latek w Słowenii rzucał po kolei: 78,73 m, 78,50, 82,37, 76,48, 80,65 i na koniec 81,63.
- To bardzo dobry prognostyk przed zbliżającymi się mistrzostwami Polski, a przede wszystkim mistrzostwami Europy w Zurychu, które odbędą się na początku sierpnia. Ja szczerze mówiąc nie ekscytuję się tak strasznie odległościami. Wiadomo, że dalekie rzuty też bardzo cieszą, ale Paweł nie tylko poprawił swój najlepszy wynik.
Trzeba zauważyć, że wszystkie jego próby były udane, a aż w trzech zaliczył ponad 80 m. To znaczy więcej, niż ten rekord. Do tej pory Paweł miał sporo problemów z kontuzjami, ale liczymy, że kłopoty ze zdrowiem ma już za sobą - przekonuje prezes Firek.
Kolejna pozytywna wiadomość to fakt, że małymi kroczkami podopieczny trenera Stanisława Cybulskiego zbliża się do rekordu Polski Szymona Ziółkowskiego. Ten od wielu lat w rzucie młotem wynosi 83,38, co oznacza, że Fajdek jest jeszcze o 1 m i 1 cm za swoim kolegą z reprezentacji.
- Paweł postawił sobie za cel poprawienie rekordu Polski i na pewno jest w stanie to zrobić. Przed nim kilka dużych imprez i mam nadzieję, że pokaże się podczas nich z jak najlepszej strony - mówi Firek.
Kolejna szansa na prześcignięcie Ziółkowskiego nadarzy się już dzisiaj. Tym razem zawodnik Agrosu wystartuje w Budapeszcie na mityngu, który zostanie poświęcony pamięci Istvana Gyulai, byłego sekretarza Międzynarodowej Federacji Lekkiej Atletyki, zmarłego w 2006 roku.