Po zwycięstwie w poprzedniej kolejce z Czarnymi Sosnowiec zawodniczki AZS PWSZ Biała Podlaska tym razem przegrały z Unią Racibórz 0:4.
- Końcowy wynik nie odzwierciedla tego co się działo na murawie - uważa Marcin Kasprowicz, trener akademiczek. - To był klasyczny mecz do pierwszej bramki. Zespół, który ją strzeli wygrywa. Tak się złożyło, że to my straciliśmy pierwsi gola. W dodatku po bardzo głupim błędzie - dodaje szkoleniowiec.
Po tym wydarzeniu z bialczanek uszło powietrze i nie były w stanie zmobilizować się do większego wysiłku. Choć znów, gdyby Krawczak zachowała nieco więcej zimnej krwi, to gospodynie mogły pokusić się o honorowe trafienie. Reprezentacyjna napastniczka przestrzeliła jednak w sytuacji sam na sam z bramkarką Unii.
W sobotę, o godz. 11, AZS PWSZ zmierzy się na wyjeździe z Medykiem Konin. Jak przyznaje trener Kasprowicz o korzystny rezultat będzie w tym meczu bardzo ciężko. - Tak to już jest w tej lidze, że ekipy z pierwszej czwórki są silniejsze od reszty i trudno z nimi wygrać - kończy szkoleniowiec.