Piłkarze AZS UMCS Lublin przegrali 4:7 z liderem ekstraklasy, Wisłą Krakbet Kraków i zaprzepaścili szanse na awans do 1/8 Halowego Pucharu Polski.
Lublinianie nie poddali się bez walki. Strzelili cztery bramki, co przeciwko "Białej Gwieździe" nie udało się wielu ekstraklasowym zespołom. Przy odrobinie szczęścia, gospodarze mogli zdobyć więcej goli, ale zmarnowali kilka dogodnych okazji.
Narzekać jednak nie mogą, bo na dwie minuty przed końcem spotkania przegrywali 2:7. Goście wycofali jednak bramkarza, czym nieco ułatwili zadanie akademikom. Rozmiary porażki zmniejszyli Jakub Drzewiecki i Michał Zgierski.
Wisła, grająca bez: kapitana Krzysztofa Kusia, Rafała Franza oraz Błażeja Korczyńskiego, który ograniczył się do roli szkoleniowca, okazała się wymagającym przeciwnikiem.
Douglas i spółka pokazali, że nieprzypadkowo są liderem ekstraklasy. Spokojnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie, zademonstrowali kilka nietuzinkowych zagrań i zasłużenie zwyciężyli.
Lublinianie, choć z pewnością nie muszą wstydzić się sobotniego występu, na wygrywanie z przeciwnikami pokroju Wisły muszą jeszcze poczekać.
AZS UMCS Lublin - Wisła Krakbet Kraków 4:7 (1:3)
Bramki: Zgierski (17, 40), Lenartowicz (17), Drzewiecki (39) - Douglas (1, 10, 21), Vakhula (3), Andre (31), Szymanowski (31 z karnego), Czech (38).
AZS: Górski, Urbański - Lenartowicz, Walęciuk, Myć, Chmielnicki, Drzewiecki, Zgierski, Bijas, Gadzicki, Boniaszczuk, Kowalczyk.
Wisła: Dworzecki, Nawrat - Szłapa, Mirga, Pater, Wołoszyn, Szymanowski, Czech, Mirga, Douglas, Andre, Kiełpiński.