

Policjanci mieli na oku 38-latka od jakiegoś czasu. Wiedzieli, że mężczyzna może mieć w domu sporo narkotyków. Podczas przeszukania zarekwirowali znaczne ilości mefedronu i marihuanę. Mieszkańcowi Zamościa grozi do 10 lat więzienia.

Akcja została zaplanowana. Zrealizowano ją w poniedziałek. W mieszkaniu 38-latka funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej znaleźli plastikowe pudelko z białą zbryloną substancję, a oprócz tego woreczki strunowe z suszem roślinnym.
Zamościanin został zatrzymany. Trafił do policyjnego aresztu.
- Wstępne badanie zabezpieczonych narkotyków wykazało, że biały proszek to mefedron, a susz to marihuana. Z odnalezionych przez policjantów substancji psychotropowych można byłoby przygotować prawie pół kilograma porcji handlowych tych narkotyków - informuje podkom. Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
W prokuraturze mężczyzna usłyszał zarzuty. Ma odpowiadać za posiadanie znacznej ilości mefedronu i posiadanie marihuany. Wczoraj został doprowadzony do sądu, a ten przychylił się do wniosku o trzymiesięczny tymczasowy areszt dla 38-latka.
- Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat więzienia. Jeżeli przedmiotem czynu jest znaczna ilość, wówczas maksymalna kara wynosi 10 lat więzienia - podsumowuje policjantka.
