LKS Agrotex Milanów zakończył pierwszą rundę na trzecim miejscu. Dobra postawa zespołu została zauważona przez głównego sponsora klubu gminę Milanów.
Drużyna grającego trenera Tomasza Mitury wyszła zwycięsko z ośmiu spotkań, dwa mecze zremisowała i trzy przegrała. Gorsza okazała się tylko od zwycięzcy rundy jesiennej Unii Żabików (1:3), wicemistrza Gromu Kąkolewnica (0:2).
Oba meczu LKS Agrotex rozegrał na swoim boisku. Jedynej wyjazdowej porażki doznał w Łazach z ŁKS 2:5. Również u siebie podzielił się punktami w starciach z Orłem Czemierniki (1:1) i Bad Boys Zastawie (3:3). Znacznie lepiej drużyna z Milanowa radziła sobie na obcych boiskach, z których przywiozła 15 punktów.
– W meczach wyjazdowych drużyna bardziej się mobilizowała i to chyba jest główną przyczyną tego, co widzieliśmy w pierwszej rundzie. Zupełnie inaczej było w spotkaniach na naszym boisku. Zespół czuł się pewnie, doskonale znał obiekt na którym grał, stąd czasami pozwalał sobie na chwile rozluźnienia i dekoncentracji – analizuje Aleksander Szczurowski, prezes LKS Agrotex Milanów.
Tak dobrego wyniku, już na półmetku rozgrywek, kibice w Milanowie nie pamiętają od czasu kiedy w sezonie 2015/2016 LKS Milanów wywalczył awans do IV ligi.
– Jesień w naszym wykonaniu była naprawdę dobra. Lekki spadek formy przytrafił nam się w końcówce rundy. Chcieliśmy w wolny weekend 31 października zagrać zaległy mecz z Tytanem Wisznice ale rywale się nie zgodzili. Dwutygodniowa przerwa wybiła nas z rytmu. W dwóch kolejnych spotkaniach wywalczyliśmy tylko punkt zamiast sześciu najpierw przegrywając w Łazach, a następnie tylko remisując u siebie z Bad Boys Zastawie. Gdybyśmy oba spotkania wygrali na naszym koncie byłoby 31 punktów – tłumaczy prezes LKS Agrotex.
Wysokie trzecie miejsce na podium nie pozostało bez echa w Milanowie. Wójt gminy zdecydował się pomóc klubowi. – Gmina i Urząd Marszałkowski weszły w projekt związany z oświetleniem. Wójt zapewniał, że do końca kwietnia boisko ma zostać oświetlone. Taki projekt został już zrealizowany po sąsiedzku w Jabłoniu. Tam są cztery 18-metrowe słupy. U nas ma być podobnie – cieszy się Szczurowski.
LKS Agrotex Milanów ma do dyspozycji boisko, z którego korzysta podczas rozgrywek ligowych. – Nie mamy boiska treningowego ale za bramkami jest dużo wolnego placu. Tam piłkarze rozgrzewają się. Do naszej dyspozycji jest też pobliski orlik. Cieszyny się, że nasz obiekt otrzyma oświetlenie i będziemy mogli trenować także wieczorami – dodaje Szczurowski.
Wiosną trzecia ekipa rundy jesiennej chce utrzymać wysoką pozycję. – To będzie nasz cel, na miarę naszych możliwości i umiejętności – deklaruje prezes LKS Agrotex Milanów.