(fot. DW)
W zaległym spotkaniu 6. kolejki Granica Terespol pokonała Kujawiaka Stanin 4:3, a w zaległym starciu 9. serii ŁKS Łazy uległ Sokołowi Adamów 0:2
Dla Granicy i Kujawiaka było to spotkanie o podwójną stawkę. Obie drużyny walczą o utrzymanie w bialskiej klasie okręgowej, więcej do stracenia mieli goście, sklasyfikowani niżej w tabeli. Spotkanie lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy już w drugiej minucie wyszli na prowadzenie. Bramkarza Kujawiaka pokonał Mateusz Sawicki.
– Po zdobyciu bramki mieliśmy swoje okazje na kolejne gole. Niestety, zawodziła nas skuteczność. Słaba dyspozycja strzelecka zemściła się na nas w końcówce pierwszej połowy, kiedy straciliśmy gola do szatni – mówi Paweł Jurkowski, kierownik Granicy.
Druga odsłona rozpoczęła się od kolejnego trafienia gospodarzy. Tym razem do siatki piłkę skierował Łukasz Trochimiuk. Na 11 minut przed końcem drużyna z Terespola prowadziła już 4:1.
– Niestety, w końcówce spotkania w nasze szeregi wkradło się rozprężenie. Niepotrzebnie straciliśmy dwa kolejne gole i zrobiło się nerwowo. Na szczęście utrzymaliśmy zwycięstwo do końca – mówi kierownik Granicy. – Gospodarze piłkarsko wyglądali lepiej. Trochę podłamał nas gol stracony z rzutu karnego, ale do końca walczyliśmy o korzystny wynik. Już w doliczonym czasie mieliśmy okazję na doprowadzenie do remisu. Niestety, po indywidualnej akcji Dominik Adamiak przestrzelił będąc sam na sam z bramkarzem Granicy – relacjonuje napastnik Kujawiaka Michał Skwarek.
Granica Terespol – Kujawiak Stanin 4:3 (1:1)
Bramki: Sawicki (2, 83), Ł. Trochimiuk (47), Leszczyński (z karnego 79) – Michał Skwarek (44, 86), Osiak (88).
Granica: Tryczyk – Mackiewicz, Lewczuk (46 Płandowski), Ł. Trochimiuk, Jakuszko, Sosidko, Wasiluk (90 Paderewski), Jachorek (46 Sawtyruk), Leszczyński, Tymon, Sawicki.
Kujawiak: Żmudziński – Kąkol, Abramek, Osiak, Jastrzębski, Adamiak, Syryjczyk, Kopeć, Ciejak, Maciej Skwarek, Michał Skwarek.
Sokół Adamów jechał na zalegle spotkanie z ŁKS Łazy z bagażem trzech porażek z rzędu: z LKS Agrotex Milanów, Kujawiakiem Stanin i Gromem Kąkolewnica. Z kolei gospodarze od remisu 1:1 z Orłem Czemierniki 22 września skompletowali pięć przegranych. Dla ŁKS był to także bardzo ważny mecz, walczą bowiem o utrzymanie.
– Przez całe spotkanie to my mieliśmy przewagę. Gospodarze tak naprawdę zagrozili nam dwa razy. W końcówce Mateusz Baran i Marcin Sokołowski nie wykorzystali doskonałej sytuacji na strzelenie trzeciego gola. Na koniec pierwszej rundy zajęliśmy 9. lokatę w tabeli. Nie jesteśmy zadowoleni. Ten zespół zasługuje na miejsce co najmniej w pierwszej piątce – mówi trener Sokoła Wiesław Grula.
– Mieliśmy problemy ze składem. Do tego stopnia, że w wyjściowej jedenastce pojawił się trener Adrian Świderski. Jak się zimą nie pozbieramy, to możemy mieć problemy z utrzymaniem – mówi Marcin Chwedoruk, kierownik ŁKS Łazy.
ŁKS Łazy – Sokół Adamów 0:2 (0:0)
W 45 min Michał Łukasik (Sokół) nie wykorzystał rzutu karnego (strzał w poprzeczkę).
Bramki: Mateusz Baran (46), M. Dzido (z karnego 58).
Łazy: Klimczyk – Młynarczyk, Momot, Janaszek, Szymczak, Matuszewski, Wysokiński, Wereszczyński, Gałach, Świderski (55 Zdanikowski), Ścioch.
Sokół: M. Dzido – Łukasik, Alikowski (80 K. Dzido), P. Nowicki, Stępniak, Kuś (88 Skowron), Sokołowski, Domański, J. Nowicki (81 Piotrowski), Szlaski, Mateusz Baran.