Prezes ŁKS Łazy Rafał Sujka: nie zamierzamy spaść z ligi
Sytuacja outsidera po rundzie jesiennej nie jest do pozazdroszczenia. ŁKS Łazy zdołał wygrać zaledwie dwa mecze i tyle samo zremisować. Taki wyczyn dał tylko osiem punktów. Z zespołem rozstał się trener Adrian Świderski. Jego miejsce zajął zawodnik Piotr Wałachowski. – Będziemy pisać do LZPN w sprawie warunkowej zgody dla nowego trenera na prowadzenie zespołu. Piotr jest w trakcie kursu kwalifikacyjnego dla trenerów, ma już za sobą pierwsze egzaminy. W trakcie rundy wiosennej planowane jest jego zakończenie. Bardzo chcemy aby drużynę prowadził właśnie ten zawodnik – tłumaczy prezes ŁKS Łazy Rafał Sujka.
Przed zespołem z Łazów bardzo poważne wyzwanie. Drużynę czeka walka o pozostanie w bialskiej klasie okręgowej. Cel mobilizuje piłkarzy, trenera i władze klubu. Z Orkana Wojcieszków wrócił Przemysław Ozygała. Pomoc zadeklarował także doświadczony bramkarz Mariusz Krasuski. Będzie pomocą i wytchnieniem dla obecnego golkipera Samuela Klimczyka. – Chcemy też pozyskać pomocnika i obrońcę – zapowiada prezes.
Pod okiem Piotra Wałachowskiego ŁKS trenuje trzy razy w tygodniu. – We wtorek spotykamy się na orliku, w piątek i sobotę pracujemy już na boisku. Frekwencja jest różna i zamyka się w przedziale 10-20 piłkarzy – relacjonuje prezes. Sternik klubu dodaje: – naszym największym problemem w pierwszej rundzie był brak treningów. Przełożyło się to na słabe wyniki w pierwszej części sezonu. Wyciągnęliśmy z tego wnioski i z nadzieją i zaangażowaniem pracujemy przed drugą rundą.
Ekipie z Łazów nie udało się rozegrać pierwszego sparingu z Bad Boys Zastawie. Kolejnym sparingpartnerem ma być Sokół Adamów. – Myślę, że z zespołem z Zastawia uda nam się zmierzyć w późniejszym terminie – mówi Sujka. – Klub istnieje do 1995 roku, grałem w nim do 2010, kiedy z konieczności zakończyłem karierę. Ostatnio występowałem na stoperze i na pozycji defensywnego pomocnika. Od prawie 20 lat rywalizujemy na poziomie ligi okręgowej i nie zamierzamy z niej spaść. Co więcej, nawet nie bierzemy pod uwagę takiego scenariusza. W pierwszej rundzie uzbieraliśmy osiem punktów. W serii rewanżowej planujemy zdobyć 22, tak aby w sumie na naszym koncie było 30 „oczek”. Myślę, że taki dorobek powinien zapewnić nam spokojne utrzymanie – analizuje prezes Sujka.