GRUPA D • Meksyk lepszy od Iranu
Piłkarze Iranu już w pierwszym meczu próbowali pokazać, że nie chcą uchodzić za najsłabszą drużynę grupy D i pełnić w niej roli chłopca do bicia. Od pierwszych minut zaatakowali, a dwie najbardziej dogodne okazje, w ciągu zaledwie kilkunastu sekund, miał Vahid Hashemian. Najpierw po dośrodkowaniu z prawej strony minął się z piłką tuż pod bramką rywali, a chwilę później jego strzał głową obronił meksykański bramkarz.
Piłkarze Iranu nie za bardzo przejęli się stratą gola i kontynuowali ofensywny styl gry. Zostali za to nagrodzeni w 36 min, zdobywając wyrównującego gola. Po rzucie rożnym w polu karnym Meksyku powstało spore zamieszanie, w którym najszybciej do piłki doskoczył Yahya Golmohammadi. Przy uderzeniu z kilku metrów Oswaldo Sanchez nie miał żadnych szans. W pierwszym kwadransie drugiej połowy kibice oglądali trochę jakby inny mecz. Tempo wyraźnie spadło, a bardziej zdeterminowani wydawali się Meksykanie, którzy przejęli inicjatywę i znacznie częściej atakowali bramkę rywali. Dopięli swego w 76 min. Błąd popełnił najpierw bramkarz Iranu, który źle wybił piłkę, a następnie niefrasobliwością popisał się Rahman Rezaei, któremu tuż przed polem karnym odebrał piłkę Antonio Naelson "Zinha”. Meksykański napastnik natychmiast podał do Omara Bravo, który wyszedł na czystą pozycję i ponownie trafił do siatki. Trzy minuty później Meksyk praktycznie rozstrzygnął spotkanie na swoją korzyść. Po szybkiej kontrze Mario Mendez precyzyjnie dośrodkował w pole karne, a najwyżej wyskoczył naturalizowany w Meksyku Brazylijczyk "Zinha”, który mocnym strzałem głową podwyższył na 3:1.