(fot. PIOTR MICHALSKI)
Górnik Łęczna jest pogrążony w olbrzymim kryzysie. W sobotę podopieczne Patryka Błaziaka nie dały rady Rekordowi Bielsko-Biała
Chyba nawet najstarsi kibice Górnika nie pamiętają sezonu, w którym gra zespołu z Łęcznej wyglądała tak słabo. Obecnie jest to drużyna na miarę dolnych rejonów Orlen Ekstraligi, chociaż potencjał osobowy plasuje ją znacznie wyżej. Niestety, kolejni rywale pokazują, że same nazwiska nie grają i bez problemów inkasują w bezpośrednich starciach punkty.
Tak zrobił również Rekord Bielsko-Biała, który do Łęcznej przyjechał jak po swoje. Nie musiał pokazywać wielki umiejętności, wystarczyła właściwie jedna dobrze wyprowadzona akcja, którą w 66 min wykończyła Roksana Gulec. Uderzyła ona z ostrego kąta pod poprzeczkę, a Sandra Urbańczyk przepuściła piłkę do bramki.
Wcześniej gospodynie cały czas przeważały, ale w pierwszej połowie nie przekładało się to na konkretne sytuacje podbramkowe. Takie pojawiły się dopiero w końcówce meczu za sprawą najmłodszych zawodniczek w drużynie. W 78 min wielką szansę na gola miała Julia Ostrowska. Brązowa medalistka mistrzostw Europy U-17 z 4 m trafiła jednak prosto w bramkarkę Rekordu. Później dała o sobie znać 15-letnia Wiktoria Skrzypczak, która dwa razy mogła pokonać Izabelę Sas. Za pierwszym razem golkiperka przyjezdnych przeniosła piłkę nad poprzeczką, a za drugim razem nastolatka nie trafiła w bramkę Rekordu.
Po tej porażce Górnik niemal na pewno zakończy sezon w dolnej połowie tabeli, co oznacza, że jest to najgorszy sezon w historii występów Górnika od momentu jego wejścia do Ekstraligi. Łęcznianki awansowały do niej w sezonie 2009/2010 zajmując wówczas drugie miejsce w I lidze, tuż za plecami Czarnych Sosnowiec.
Górnik Łęczna – Rekord Bielsko-Biała 0:1 (0:0)
Bramka: Gulec (66).
Górnik: Urbańczyk – Smaza, Kłoda, Kazanowska, Skupień – Dereń (68 Ostrowska), Ratajczyk, Rapacka – Hałatek (68 Sikora), Fabova, Piętakiewicz (68 Skrzypczak).
Rekord: Sas – Gąsiorek, Długokęcka (65 Sunday), Sudyk, Gutowska – Lichwa, Cygan, Olejniczak – Witkowska (57 Garcia), Piekarska, Gulec. Trener: Mateusz Żebrowski
Żółte kartki: Sikora – Gąsiorek, Sudyk. Sędziowała: Syta (Kraków). Widzów: 300.