GKS Górnik Łęczna w piątkowe popołudnie zrealizował wszystkie swoje cele. Tym najważniejszym było wywalczenie kompletu punktów w starciu ze Śląskiem Wrocław.
Z tym podopieczne Roberta Makarewicza nie miały najmniejszego problemu, bo wygrały aż 5:1. Gospodynie wyszły na boisko w bardzo ofensywnym ustawieniu, a na szpicy zagrała Aleksandra Posiewka. Ta niezwykle zdolna 18-latka szybko spłaciła kredyt zaufania i w pierwszych 9 min dwa razy trafiła do siatki rywalek.
W 20 min efektownie w pole karne weszła Katja Skupień i podwyższyła na 3:0. To sprawiło, że emocje na stadionie w Łęcznej praktycznie się skończyły, a licznie zgromadzonym kibicom pozostało czekać na tzw. momenty. Najważniejsze z nich miały miejsce chwilę po przerwie. W 55 min na boisku pojawiła się Marcjanna Zawadzka, dla której był to pierwszy występ na stadionie w Łęcznej po trwającej ponad rok przerwie spowodowanej kontuzją.
– Tydzień wcześniej zagrałam już w Gdańsku, co dla mnie akurat było szczególnie ważne, bo tam się wychowałam i zaczynałam grać w piłkę. Czekałam jednak na mecz w Łęcznej. Nie biegałam po tej murawie sporo czasu, dlatego dziś smak każdej minuty był nieziemski – przyznała Marcjanna Zawadzka.
Jej wejście na boisko zbiegło się bramkowymi zdobyczami po stronie obu ekip. Najpierw w 56 min Śląsk nieco zbliżył się do Górnika za sprawą Marceliny Buś, ale już w kolejnej akcji wrocławianki na ziemię sprowadziła Klaudia Fabova.
Kolejnym ważnym momentem było wejście na boisko w 78 min Jayde Brown. Zawodniczka z Belize mogła w pierwszych kontaktach z piłką zdobyć dwa gole, ale za pierwszym razem chybiła, a za drugim trafiła w golkiperkę rywalek. – Jest bardzo szybka i skoczna. Musimy jednak popracować nad jej przygotowaniem taktycznym – charakteryzuje nową podopieczną Robert Makarewicz.
Trzeba pamiętać, że Brown pojawiła się na murawie już przy stanie 5:1, bo w 70 min do siatki trafiła inna rezerwowa, Nikola Dębińska. – Myślę, że mamy się z czego cieszyć. Chciałyśmy dobrze wejść w sezon na własnym boisku i to się nam udało – dodaje Aleksandra Posiewka, najlepsza zawodniczka piątkowych zawodów.
GKS Górnik Łęczna – WKS Śląsk Wrocław 5:1 (3:0)
Bramki: Posiewka (1, 9), Skupień (20), Fabova (58), Dębińska (70) – Marcelina Buś (56)
Górnik: Urbańczyk – Cyraniak (55 Zawadzka), Kazanowska, Głąb, Skupień, Kłoda (67 Dębińska), Ratajczyk, Rapacka, Hałatek (78 Brown), Fabova (67 Dereń), Posiewka (55 Derus).
Śląsk: Bocian – Węcławek, Maskiewicz, Iwaśko, Buś Marcelina (78 Watral), Buś Martyna, Żurek, Dudziak, Czudecka, Lewicka (46 Półrolniczak), Adamek.
Żółte kartki: Posiewka, Cyraniak, Głąb, Dereń – Węcławek, Martyna Buś. Sędziowała: Biernat. Widzów: 400.