Dziś o godz. 14 piłkarze Górnika Łęczna wznowią treningi przed nowym sezonem. Na zajęciach prawdopodobnie pojawi się czterech nowych zawodników, w tym Kamil Poźniak i Jakub Świerczok, którzy są blisko podpisania kontraktów z zielono-czarnymi.
Koniec ze ściąganiem przeciętnych obcokrajowców do Łęcznej. Górnik zamierza postawić na polskich zawodników, głównie pochodzących z województwa lubelskiego, idealnie jeśli byliby to wychowankowie zielono-czarnych.
Zmianę strategii narzucił główny sponsor, kopalnia Lubelski Węgiel Bogdanka, która z powodu problemów finansowych rozważa wycofanie się z finansowania klubu. Spółka stanęła przed wyborem: ograniczenie wydatków na sponsoring lub zwolnienia. Decydująca będzie opinia związków zawodowych. Te stawiają sprawę jasno. Tak dla Górnika opartego na wychowankach, nie dla przechowalni przeciętnych obcokrajowców.
Dlatego w najbliższym czasie z klubem prawdopodobniej pożegna się zimowy zaciąg zagraniczny z Josu i Wołodymyrem Tanczykiem na czele. Z tą dwójką jest najmniejszy problem, bo ich kontrakty wygasają 30 czerwca. Działacze trapią się natomiast co zrobić z Evaldasem Razulisem, który podpisał roczną umowę. Nieznana jest też jeszcze przyszłość Filippa Rudika, który jako jedyny z nowych zawodników miał wiosną przebłyski dobrej gry.
Dobre wiadomości dla kibiców i trenera Jurija Szatałowa są takie, że na pierwszym treningu pojawi się prawdopodobnie czterech nowych zawodników. Dwóch z nich – Kamil Poźniak i Jakub Świerczok są już bardzo blisko podpisania umów z zielono-czarnymi.
Późniak to wychowanek Jedynki Krasnystaw. Gra na pozycji ofensywnego pomocnika i idealnie wpisuje się w nową politykę klubu, bo nie tylko jest Polakiem, ale też pochodzi z województwa lubelskiego. Ostatnio nie imponował formą, lecz w grudniu skończył dopiero 25 lat, a nie ma w Polsce lepszego klubu od odbudowy niż Górnik, który wyprowadził na prostą kariery wielu zawodników.
– Obserwowaliśmy Kamila już dłuższy czas i jego przyjście do Górnika jest potwierdzeniem realizacji naszej strategii rozwoju. Chciałbym, żeby przykład Kamila był sygnałem dla zawodników wychowanych na Lubelszczyźnie. Jeżeli przekonają nas swoimi umiejętnościami to Górnik stoi dla nich otworem – powiedział prezes zielono-czarnych Artur Kapelko na oficjalnej stronie klubu.
– Cieszę się, przychodzę do Górnika. Wracam w rodzinne strony, a to dla mnie bardzo ważne. Chcę dawać z siebie to co najlepsze – dodał Poźniak.
Drugi z potencjalnych nabytków łęcznian, Świerczok nic wspólnego z naszym regionem nie ma, ale to ciekawy napastnik. Mimo zaledwie 22 lat ma już spore doświadczenie. Rozegrał m.in. sześć spotkań w 1. Bundeslidze. Jego karierę zahamowały kontuzje, od ponad pół roku nie ma już jednak żadnych problemów zdrowotnych. Wiosną zdobył cztery bramki dla Zawiszy Bydgoszcz, choć był głównie rezerwowym.