W sobotę o godz. 15 piłkarze GKS Bogdanka wybiegną na boisko po raz drugi w rundzie wiosennej. Po zwycięstwie 5:2 nad Flotą Świnoujście przyszedł czas na mecz z Dolcanem Ząbki, który na inaugurację przegrał w Stróżach z Kolejarzem 0:2
– To bonus dla naszych kibiców – twierdzi Artur Kapelko, prezes GKS. Z dodatkowego spotkania u siebie cieszą się też z pewnością piłkarze Bogdanki, bo zdecydowanie lepiej radzą sobie na własnym stadionie. W tym sezonie "zielono-czarni” zdobyli u siebie 23 punkty, a na wyjazdach zaledwie 10.
Wszystko wskazuje na to, że do kadry meczowej może wrócić Nildo. Brazylijczyk, który jesienią był najskuteczniejszym zawodnikiem Bogdanki ciężko pracuje na treningach i nadrobił już sporą część zaległości, ale z wskoczeniem do podstawowego składu może mieć problem.
W meczu z Flotą "zielono-czarni” zaprezentowali się z dobrej strony, dlatego wątpliwe, żeby Piotr Rzepka chciał zmieniać zwycięski skład. Z tego samego powodu na ławce rezerwowych zasiądzie najprawdopodobniej El Mehdi Sidqy. Marokańczyk, ściągnięty z Jagiellonii Białystok wyleczył już grypę, ale na razie nie wygryzie ze składu Łukasza Pielorza ani Petara Borovicanina.
Problemów kadrowych nie ma też Robert Podoliński, szkoleniowiec Dolcana. – Do mojej dyspozycji są już Piotr Bazler i Grzegorz Piesio, którzy nie mogli zagrać z Kolejarzem Stróże. Treningi wznowili też Marcin Korkuć, który na jednym z treningów podkręcił staw skokowy i Damian Jakubik, kontuzjowany w ostatnim meczu – cieszy się szkoleniowiec.
Jakubik obok Daniela Dybca, Roberta Chwastka, Łukasza Zaniewskiego i wychowanka Bartłomieja Sosnówki ma być nową siłą drużyny z Ząbek.
– Zimą trochę przebudowaliśmy skład. Nie wiem, czy Dolcan jest teraz silniejszy, ale na pewno młodszy i bardziej perspektywiczny – zapewnia Podoliński. – W pierwszej lidze jest niewielu artystów. Zdecydowanie bardziej liczy się przygotowanie fizyczne, ambicja i wola walki.
Tak jest w zespole z Łęcznej, który pod wodzą Piotra Rzepki przeszedł prawdziwą metamorfozę. Chciałbym, żeby tak było też u mnie. Dlatego postawiłem na młodych, niewypalonych zawodników, którzy są głodni sukcesów i będą wypruwać sobie żyły na boisku – tłumaczy szkoleniowiec.
Bilety na mecz z Dolcanem, podobnie jak na poprzednie spotkanie z Flotą Świnoujście będą kosztowały 5 zł. Kobiety wejdą na stadion za złotówkę, a zorganizowane grupy szkolne, które dzień przed meczem prześlą do klubu listę zawierającą numery pesel oraz nazwiska uczniów i opiekuna, obejrzą spotkanie za darmo.