W sobotę piłkarze GKS Bogdanka rozgromili w meczu sparingowym trzecioligowe Podlasie Biała Podlaska aż 8:0.
Dlatego na dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu przebudowywanemu zespołowi GKS Bogdanka towarzyszyło wiele znaków zapytania. W ostatnich dniach jednak do drużyny dołączyli wreszcie bardziej znani zawodnicy – Tomasz Górkiewicz i przede wszystkim Sebastian Szałachowski. Podobno ten drugi dogadał się już nawet wstępnie z "zielono-czarnymi”.
Górkiewicz w poprzednim sezonie występował w beniaminku ekstraklasy – Podbeskidziu Bielsko-Biała. Rozegrał dziewięć spotkań i strzelił jednego gola, Legii Warszawa na Łazienkowskiej. Ostatnich dwanaście miesięcy nie było udanych dla Sebastiana Szałachowskiego, który grał w ŁKS Łódź i Cracovii. Oba te kluby spadły do I ligi...
– Pierwsza runda w Łodzi była całkiem niezła – przypomina Szałachowski, były piłkarz Motoru Lublin, Górnika Łęczna i Legii. – Zdobyłem cztery bramki i byliśmy nad strefą spadkową. Ale potem przeszedłem do Cracovii i zaczęło układać się źle. Teraz chciałbym wrócić do Łęcznej i jest na to duża szansa.
W poniedziałek wszystko ostatecznie powinno się wyjaśnić, bo jestem umówiony na rozmowy z prezesem. Dla swojego byłego klubu chciałbym zrobić coś pozytywnego. Drużyna została odmłodzona i mógłbym służyć doświadczeniem. Wszyscy są spragnieni sukcesu. Po opuszczeniu "Pasów” miał przerwę w treningach, więc w tej chwili jeszcze trochę brakuje mi do optymalnej formy. Jednak mam nadzieję, że pod okiem trenera Rzepki szybko nadrobię zaległości.
W sobotę "Szałka” strzelił jednego gola. Ale do bagażu Podlasia wpadło jeszcze siedem. Choć gospodarze zagrali bez kilku zawodników, testując wielu nowych. Tomasa Pesira zatrzymały sprawy osobiste, a Sergiusz Prusak odpoczywał po ciężkich treningach.
– Kontuzjowani są Piotr Hermann, Marcin Świech i Jacek Kusiak – wylicza trener Piotr Rzepka. – Choć w przypadku tego ostatniego nie jest jeszcze przesądzone, czy u nas zostanie. Z grupy sprawdzanych graczy, nie będzie z nami dłużej pracował Daniel Brud z Wisły Kraków, który nie zachwycił. Z resztą zawodników chcielibyśmy podpisać umowy, także z Japończykiem Toshikazu Irie i Brazylijczykiem Ricardo.
Z tego co wiem, blisko zawarcia kontraktów są Michał Gamla, Grzegorz Wojdyga, Tomasz Midzierski i Maciej Ropiejko. Górkiewicz? Mamy tylko dwóch bocznych obrońców, a on może biegać po obu stronach defensywy. Szałachowski? Po ostatnich przygodach mógłby się u nas odbudować.
Jak poinformowała strona internetowa łęczyńskiego klubu, w ostatnich dniach kontrakty podpisano z Michałem Łukasiewiczem oraz juniorami Michałem Paluchem i Mateuszem Budzyńskim.
– Z Wojdygą sprawy są prawie "klepnięte”, a Robert Mandrysz też dał nam słowo – wyjaśnia prezes Artur Kapelko. – Pozostałe kwestie dopinamy, ale podpisów wciąż brakuje. Ponadto są jeszcze tematy defensywnego pomocnika i środkowego obrońcy. Na tę pierwszą pozycję w rachubę wchodzi były młodzieżowy reprezentant Ukrainy.
– Do tego przydałby się kolejny młodzieżowiec – dodaje Rzepka. – Czy będę miał lepszy zespół od tego z ubiegłego sezonu? Chciałbym. Do ligi mamy jeszcze dwa tygodnie. Wiem, że zmiany zachodzą duże, ale przypomnę, że rok temu odeszło aż trzynastu piłkarzy. Z rozmiarów zwycięstwa nad Podlasiem nie wyciągam żadnych wniosków, tym bardziej, że rywale grali radośnie w tyłach. Nam chodziło o ciekawe akcje, dobre wybory i wyeliminowanie błędów.
W środę GKS Bogdanka zmierzy się na wyjeździe z Koroną Kielce.
GKS Bogdanka – Podlasie Biała Podlaska 8:0 (4:0)
Bramki: Wojdyga (10), Zuber (15), Ricardo (23), Szałachowski 35, Oziemczuk (52), Ropiejko (53, 68), Mandrysz (80).
Bogdanka: Socha (30 Budzyński, 60 Krawczak) - Górkiewicz, Sołdecki (46 Pielach), Midzierski (46 Kalkowski), Wojdyga (46 Łukasiewicz) – Zuber (46 Oziemczuk), Nikitović (46 Gamla), Brud (46 Mandrysz), Ricardo (46 Tymosiak), Renusz (30 Paluch, 46 Irie), Szałachowski (46 Ropiejko).
Podlasie: Wasiluk - Szymański, Kacik, Mirończuk, Szpański (70 Gromysz) - Biegajło (46 Nowakowski), Iwańczuk (55 Skrodziuk), Litwiniuk, Sawtyruk (84 Paszkowski), Jesionek - Gawroński.