Od powrotu z obozu w Wiśle piłkarze GKS Bogdanka grają sparingi z niżej notowanymi rywalami i wygrywają je. W sobotę na własnym stadionie pokonali Stal Stalowa Wola.
– Serek, znowu ci koledzy gola "załatwili”. Zaraz jeszcze będziemy mieli z tego blokadę – mówił w przerwie do Sergiusza Prusaka.
Choć wtedy GKS prowadził już 2:1, bo szybko do wyrównania doprowadził Adrian Paluchowski, który głową wykorzystał podanie Michała Renusza. A tuż przed przerwą z 16 m trafił jeszcze Damian Kwiatkowski, wystąpujący w ataku. Kłopoty kadrowe dają się we znaki łącznianom.
Co prawda do składu wrócili Petar Borovicanin i Mateusz Pielach, ale wciąż brakowało m.in. Tomasa Pesira i Veljko Nikitovicia. Do tego ze stłuczonym kolanem musiał wcześniej zejść z boiska Kamil Oziemczuk. W sobotę nie było również Nildo i Radosława Bartoszewicza. Tego drugiego zatrzymały sprawy rodzinne, a Brazylijczyk oglądał mecz z boku.
– Naciągnął "dwójkę” – wyjaśnił kierownik drużyny Sławomir Nazaruk. Napastnik wciąż ma oferty z Górnika Zabrze i Lechii Gdańsk, ale jak mówią w klubie, teraz już nie kwapi się do zmiany barw.
Stal czekała na błędy, które zdarzały się w defensywie. Po jednej ze strat dostało się młodemu Marcinowi Świechowi. –Marcin, czego ci trenerzy was uczą?! Tak nie możesz robić – irytował się Piotr Rzepka, wrzucając kamyczek do ogródka szkoleniowcom grup młodzieżowych.
Na początku drugiej części GKS podwyższył prowadzenie. W polu karnym sfaulowany został Renusz, a Dawid Sołdecki pewnie kopnął z jedenastu metrów. W 78 min przyjezdni odpowiedzieli kontaktową bramka. "Zielono-czarni” też mieli swoje szanse, ale po drugiej stronie do interwencji zmuszany był także Paweł Socha.
– Tym razem mieliśmy bardzo dobrze przygotowane boisko i mogliśmy zagrać kilka trudniejszych piłek. Jeśli chodzi o dynamikę, rzeczywiście wyglądało to lepiej, ale nie ma się czemu dziwić.
Mamy coraz więcej zajęć z piłką i zawodnicy nabierają świeżości. Gra wyglądała przyzwoicie, choć zabrakło trzech ofensywnych zawodników: Nildo, Pesira i Kusiaka. Wszyscy mogli zagrać, ale nie chciałem ryzykować ich zdrowia. W środę z Motorem powinni już wystąpić – skomentował Piotr Rzepka na klubowej stronie.
GKS Bogdanka – Stal Stalowa Wola 3:2 (2:1)
Bramki dla GKS: Paluchowski (22), Kwiatkowski (28), Sołdecki (52 z karnego).
GKS: Prusak (46 Socha) – Pielorz (46 Hermann), Magdoń (46 Pielach), Kalkowski, Świech (46 Borovićanin) – Oziemczuk (40 Zuber), Sołdecki, Łuczak (46 Tymosiak), Renusz – Kwiatkowski (60 Łuczak), Paluchowski (46 Michalak).