Górnik Łęczna choć nie przegrywa, to nadal nie potrafi zapunktować za pełną pulę. W niedzielę zielono-czarni zremisowali 1:1 w Głogowie z tamtejszym Chrobrym. Jak spotkanie podsumowali obaj szkoleniowcy?
Pavol Stano, trener Górnika
- To były dwie różne połowy w naszym wykonaniu. W pierwszej części brakowało nam pewności i pojawiło się dużo nerwowości w obronie. Musimy lepiej planować kontrataki. Wiedzieliśmy, że lewy napastnik gospodarzy miał wiele okazji strzeleckich i patrząc na to trzeba przyznać, że mieliśmy szczęście, że nie przegrywaliśmy wyżej. W drugiej połowie dokonaliśmy korekt w składzie i ustawieniu, co dało dobrą reakcję. Dzięki temu mecz zaczął obracać się na naszą korzyść. Wyrównaliśmy, a w końcówce mieliśmy jedną, dwie okazje by „zamknąć” to spotkanie. Dlatego drugą połowę w naszym wykonaniu trzeba ocenić jako dobrą. Z perspektywy całego meczu uważam, że remis jest sprawiedliwy
Piotr Plewnia, trener Chrobrego
- Powirdziałem w szatni zawodnikom, że w meczu wydarzyły się dwie złe rzeczy. Pierwsza to brak wykorzystywania dogodnych sytuacji, a druga to kontuzja naszego zawodnika. Wracając do meczu, to wszyscy chcieliby widzieć takiego Chrobrego jak przeciwko Górnikowi w pierwszej połowie. Nie ma co ukrywać – należało „zamknąć” ten mecz przed przerwą. Mieliśmy pięć świetnych sytuacji i powinniśmy je wykorzystać. Po przerwie Górnik zmienił sposób gry, ale stracony przez nas gol to nie tylko wina w defensywie, ale i pracy w wyższej strefie boiska. Szanujemy ten remis, ale nikt nie jest z niego zadowolony. Musimy pracować nad wszystkimi elementami gry, a najbardziej nad skutecznością.