Piłkarze Kamila Kieresia pokonali w sobotnim meczu kontrolnym Avię Świdnik 3:0. Po pierwszej połowie wynik był jednak bezbramkowy.
Dla zespołu trenera Łukasza Mierzejewskiego była to bardzo pracowita sobota. Tego dnia Świdniczanie rozegrali bowiem aż dwa sparingi. Najpierw wysoko pokonali Ładę 1945 Biłgoraj 7:0, by następnie zmierzyć się z wiceliderem drugiej ligi. Z kolei dla Górnika mecz z Avią był kolejnym tej zimy sprawdzianem przed rozpoczynającymi się już za dwa tygodnie rozgrywkami ligowymi.
W pierwszej połowie kibice oglądający mecz na bocznym boisku w Łęcznej nie zobaczyli bramek. Natomiast w drugiej połowie działo się zdecydowanie więcej. Najpierw na strzał z dystansu zdecydował się Tomasz Tymosiak, a piłka odbiła się od niepewnie interweniującego Krzysztofa Kurka i wpadła do bramki. Zdobyty gol dodał łęcznianom animuszu i już pięć minut później na 2:0 po składnej zespołowej akcji podwyższył Jakub Cielebąk.
Zespół ze Świdnika miał szansę na zdobycie gola kontaktowego w 64 minucie, ale egzekwujący rzut karny Damian Szpak przegrał pojedynek z Adrianem Kostrzewskim, który wyczuł intencje strzelca. Kilka chwil później wynik meczu ustalił pozyskany przed kilkoma dniami do Łęcznej Bartosz Śpiączka ze stoickim spokojem wykorzystując świetne podanie ze skrzydła od kapitana zespołu Leandro.
– Za nami kolejny etap przygotowań bo do ligi pozostały już tylko dwa tygodnie. Obecnie przygotowujemy się do starcia z Elaną Toruń – powiedział po spotkaniu Kamil Kiereś, trener Górnika. – Mamy trochę problemów, bo pojawiły się kontuzje, a także choroby, ale nie narzekamy i staramy się każdy dzień wykorzystać do maksimum. Za nami kolejny sparing w którym sprawdzaliśmy kolejne elementy i budowaliśmy alternatywy na sezon by w razie absencji danego zawodnika sprawdzić inne możliwe warianty – dodał Kiereś.
– To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Szczególnie dobrze wyglądaliśmy w pierwszej połowie – ocenił natomiast Łukasz Mierzejewski, szkoleniowiec Avii i były piłkarz Górnika. – Rywal nie miał zbyt wielu sytuacji przed przerwą, a po zmianie stron straciliśmy dwa gole po naszych indywidualnych błędach. W efekcie nasze morale spadły, ale myślę, że to dobry prognostyk. Na nadchodzący sezon – dodał szkoleniowiec ekipy ze Świdnika.
Górnik Łęczna – Avia Świdnik 3:0 (0:0)
Bramki: Tymosiak (51), Cielebąk (56), Śpiączka (73).
Górnik: Rojek – Orłowski, Baranowski, Midzierski, Sasin, Cierpka (27 Tymosiak), Wójcik, Stromecki, Stasiak, Dzięgielewski, Banaszak.
Avia: Szelong (46 Kurek), Mykytyn, Górka, Kukułowicz, Kuliga, Uliczny, K. Mroczek, Ozimek, B. Mroczek, Prędota, Szpak.