Wyniki w meczach sparingowych niby nie są najważniejsze. Do tej pory Avia radziła sobie jednak w grach kontrolnych bardzo dobrze. Wygrała wszystkie, trzy spotkania, a przy okazji miała bilans bramkowy 10-0. W sobotę musiała jednak uznać wyższość ligowego rywala z Chełma. Podopieczni Tomasza Złomańczuka wygrali w Świdniku 3:2.
Po pierwszej połowie prowadzili jednak żółto-niebiescy. W 39 minucie wynik otworzył Adrian Dziubiński, ale błyskawicznie wyrównał wypożyczony z Motoru Lublin Dominik Kunca. Tym razem Słowak dostał dośrodkowanie ze skrzydła, dobrze przyjął futbolówkę w polu karnym i jeszcze lepiej wykończył całą akcję. A w końcówce Wojciech Białek zamienił na gola rzut karny.
Druga odsłona należała już do biało-zielonych. Wystarczyło 10 minut, a Chełmianka zdobyła dwie bramki. Najpierw po akcji Huberta Giletycza sędzia wskazał na „wapno”, a z 11 metrów nie pomylił się Dziubiński. Po chwili podawał Kacper Wiatrak, a piłkę do siatki na 2:3 wpakował Dawid Skoczylas.
W ekipie ze Świdnika pojawiło się trzech testowanych zawodników, ale wiadomo już, że zostanie tylko jeden – Paweł Perdun z Górnika II Łęczna.
– Podzieliliśmy drużynę na dwa składy i trzeba przyznać, że w pierwszej połowie sytuacji mieliśmy dosyć dużo. Wynik też był pozytywny, bo prowadziliśmy. W obronie zespół nie pozwalał rywalom na zbyt wiele, Chełmianka miała może jedną-dwie okazje. Po przerwie za łatwo traciliśmy już gole. Chcieliśmy się jednak przyjrzeć testowanym zawodnikom. I wszystko już wiemy. Chcemy, żeby został z nami Paweł Perdun. Kolejne transfery? Jeżeli ktoś się znajdzie, to chętnie byśmy jeszcze pozyskali jakiegoś piłkarza, musi mieć jednak odpowiednią jakość – zapewnia Łukasz Mierzejewski.
W środę piłkarze Tomasza Złomańczuka przegrali z Motorem aż 2:6. Dlatego w sobotę zależało im na pozytywnym wyniku. I z tego powodu szkoleniowiec był zadowolony. – Na pewno dobrze było tym razem wygrać. Cieszę się, że drużyna pozytywnie zareagowała na ostatnią porażkę. Może nie rozegraliśmy w Świdniku jakichś wielkich zawodów, ale czasami nie ważne jak, a trzeba wygrać – mówi opiekun klubu z Chełma.
Na razie kibiców i trenera musi martwić postawa biało-zielonych w defensywie. Przy okazji zimowych przygotowań tylko raz udało się zachować czyste konto, podczas meczu z Lublinianką (1:0). Poza tym cztery gole Chełmiance strzeliły Orlęta Spomlek, sześć Motor, dwa Avia, a jednego Tomasovia.
– W sobotę znowu nie ustrzegliśmy się błędów i na pewno obecnie słabo bronimy i źle reagujemy po stracie piłki. Po to są jednak springi, żeby pracować nad rzeczami, które szwankują. Mamy jeszcze trochę czasu, żeby poprawić się w defensywie i wierzę, że się poprawimy – dodaje trener Złomańczuk. W jego zespole zostają testowani młodzieżowcy: Bartosz Janiszek (Motor Lublin) i Kamil Duda (Górnik Łęczna). Ciągle trwają rozmowy w sprawie pozyskania Jakuba Prylińskiego (Powiślak Końskowola). A czy możliwe są kolejne transfery? – Zobaczymy, co się wydarzy pod koniec okienka. Uważam jednak, że w tym składzie jesteśmy w stanie sobie poradzić na wiosnę – zapewnia szkoleniowiec.
Jego podopiecznych w przyszłych tygodniu czeka kolejny test z wyżej notowanym rywalem. Tym razem w Puławach z drugoligową Wisłą (godz. 11). Z kolei Avia w kolejnym meczu kontrolnym zmierzy się z Podlasiem Biała Podlaska.
Avia Świdnik – Chełmianka Chełm 2:3 (2:1)
Bramki: Kunca (42), Białek (45-z karnego) – Dziubiński (39, 50-z karnego), Skoczylas (55).
Avia, I połowa: Sobieszczyk, Maluga, Kursa, Mykytyn, Góralski, Uliczny, Dobrzyński, Kunca, Zając, Strug, Białek. II połowa: Pęksa – Drozd, Górka, Świech, Kocyła, Misiurek, Perdun, Popiołek, zawodnik testowany, Poleszak, Kompanicki.
Chełmianka: Długosz – Budzyński, Duda, Mazurek, Janiszek, Brzozowski, Bednara, Piekarski, Skoczylas, Bonin, Dziubiński oraz Ciołek, Wołos, Wiatrak, Giletycz, Kahsay.