W trzeciej serii gier żadnemu z naszych zespołów nie udało się zgarnąć kompletu punktów. Trzeciej porażki doznała Tomasovia, która uległa Siarce Tarnobrzeg 2:3. Reszta naszych ekip zanotowała remisy.
Chełmianka dwa razy prowadziła w Tarnowie, ale musiała obejść się smakiem. Za każdym razem tamtejsza Unia potrafiła odpowiedzieć.
Najpierw na 0:1 trafił Grzegorz Bonin, a później Dawid Brzozowski znowu wyprowadził gości na prowadzenie. Niestety, podopieczni trenera Tomasza Złomańczuka nie dowieźli korzystnego wyniku do końca spotkania.
– Jesteśmy po meczu zadowoleni z tego punktu, bo w drugiej połowie zagraliśmy zdecydowanie słabiej. Mam pretensje do zawodników za pierwszą część spotkania, bo mogliśmy zdobyć jeszcze dwie-trzy bramki do przerwy. Wtedy mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. Zamiast tego straciliśmy gola do szatni, a później spisaliśmy się znacznie gorzej. Daliśmy się zdominować przeciwnikowi i nie graliśmy swojej piłki – oceniał po końcowym gwizdku trener Złomańczuk.
Orlęta Spomlek też musiały się zadowolić jednym „oczkiem”. Drużyna Mikołaja Raczyńskiego po trzech kolejkach nadal jest jednak niepokonana. Tym razem prowadziła na wyjeździe z Czarnymi Połaniec 1:0. Beniaminek miał jednak sporo sytuacji i w 61 minucie doprowadził do wyrównania. Ostatnie pół godziny nie przyniosły już zmiany rezultatu i drużyna z Radzynia Podlaskiego musiała się pogodzić z pierwszą stratą punktów w tym sezonie.
– Szanujemy ten punkt, jak nie można wygrać, to trzeba zremisować. Szkoda tej straconej bramki, bo padła po momencie, kiedy przetrwaliśmy większą nawałnicę gospodarzy. To jednak trudny teren i na pewno niejeden zespół zgubi tu jeszcze punkty. Musieliśmy kombinować trochę ze składem, chociażby na prawej obronie, bo brakowało Pavla Chaliadki. Szacunek jednak dla chłopaków za walkę, bo zostawili na boisku sporo zdrowia – ocenia trener Mikołaj Raczyński na facebooku biało-zielonych.
Takim samym rezultatem zakończyły się derby w Świdniku. Tamtejsza Avia przegrywała z Podlasiem po trafieniu Kamila Kocoła. Jeszcze w pierwszej odsłonie Mateusz Kompanicki strzelił jednak na 1:1. Po zmianie stron żadnej z ekip nie udało się już przechylić szali na swoją stronę. A to oznacza, że podopieczni Łukasza Mierzejewskiego w dwóch meczach u siebie wywalczyli tylko „oczko”.
Bez punktów pozostaje beniaminek z Tomaszowa Lubelskiego. Znowu dwie bramki zdobył Damian Szuta, ale bramkarz niebiesko-białych musiał sięgnąć do siatki trzy razy. A to oznaczało, że w dobrych humorach z boiska Tomasovii wyjeżdżała Siarka Tarnobrzeg, która wygrała po raz trzeci w tym sezonie, tym razem 3:2.
ŚRODOWE WYNIKI GRUPY IV
Avia Świdnik – Podlasie Biała Podlaska 1:1 (Kompanicki 45+1 – Kocoł 24) * Sokół Sieniawa – Wisłoka Dębica 2:2 (Feret 78, Grasza 81 – Siedlik 14, Palonek 57) * Tomasovia Tomaszów Lubelski – Siarka Tarnobrzeg 2:3 (Szuta 35, 81-z karnego – Stefanik 12, Mróz 46, Bałdyga 71) * Czarni Połaniec – Orlęta Radzyń Podlaski 1:1 (Gębalski 61 – Korolczuk 30) * KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Cracovia II 0:1 (Ogorzały 29) * Wólczanka Wólka Pełkińska – ŁKS Łagów 0:4 (Kapsa 53, Piróg 67, 77, Imiela 71) * Unia Tarnów – Chełmianka Chełm 2:2 (Sojda 44, Putin 65 – Bonin 20, Brzozowski 55) * Korona Rzeszów – Podhale Nowy Targ 2:2 (Jędryas 41-z karnego, Piątek 66-z karnego – Serafin 20, Kapuściński 55) * Stal Stalowa Wola – Wisła Sandomierz 2:1 (Duda 13, Radulj 77 – Stańczyk 67).