Nie udało się piłkarzom ze Świdnika przełamać kiepskiej passy. Do meczu z Karpatami Krosno podopieczni Dominika Bednarczyka przystępowali po sześciu spotkaniach bez zwycięstwa. Niestety, w sobotę tylko zremisowali ze zdegradowanym już rywalem 1:1
Avia już do przerwy powinna mieć na koncie kilka bramek. Na listę strzelców mogli się wpisać Dominik Maluga i Wojciech Białek, ale pudłowali. Bardziej precyzyjny był Kacper Drelich, który wykorzystał dośrodkowanie Białka i głową skierował piłkę do siatki. Problem w tym, że sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i gola nie uznał. W 35 minucie z bliska do siatki nie trafił jeszcze Maluga.
Druga odsłona lepiej zaczęła się dla ekipy z Krosna, bo Marek Fundakowski niespodziewanie dał przyjezdnym prowadzenie. Żółto-niebiescy szybko mogli przegrywać 0:2, ale doskonałej okazji nie wykorzystał Adrian Busta. Podopieczni trenera Bednarczyka nie rezygnowali i w 61 minucie powinno być 1:1, ale Krystian Mroczek przegrał pojedynek z bramkarzem rywali.
Wreszcie w 73 minucie świdniczanie dopięli swego. W sytuacji sam na sam do siatki Karpat trafił Białek. I tym samym zdobył swojego 19 gola w tym sezonie. Końcówka zawodów? Okazje z obu stron. Goście zaliczyli strzał w poprzeczkę, a szalę na korzyść gospodarzy mógł przechylić Patryk Czułowski. Ostatecznie skończyło się jednak wynikiem 1:1.
Ostatecznie Sebastian Orzędowski i spółka zakończyli sezon na 10 miejscu w tabeli.
Avia Świdnik – Karpaty Krosno 1:1 (0:0)
Bramki: Białek (73) – Fundakowski (50).
Bramki: Wójcicki – Wrzesiński (69 Szymala), Drelich (69 Wołos), Kołodziej, Lusiusz, Mroczek, Orzędowski (61 Wójcik), Czułowski, Maluga, Białek, Prędota.