Po czterech meczach bez zwycięstwa Chełmianka znowu zgarnęła komplet punktów. Podopieczni Artura Bożyka rozbili walczącą o utrzymanie Unię Tarnów aż 5:1. Bohaterem był Przemysław Banaszak, który zapisał na swoim koncie cztery trafienia
Wynik jest bardzo wysoki, ale pierwsza połowa wcale nie wskazywała na to, że biało-zieloni aż tak wysoko ograją niewygodnego rywala. Gospodarze przez 45 minut oddali w zasadzie jeden celny strzał na bramkę „Jaskółek”. Ale za to, jaki to był strzał. Michał Budzyński zdecydował się na uderzenie z około 16 metrów i świetnie przymierzył do siatki. Goście dominowali, ale nie mogli znaleźć sposobu na Damiana Drzewieckiego.
Decydująca dla losów spotkania okazała się 53 minuta. Wówczas po podaniu Przemysława Koszela na 2:0 podwyższył Banaszak. W tym momencie przyjezdni musieli się otworzyć i pójść do przodu, bo nie mieli już nic do stracenia. Ekipa z Tarnowa groźnie atakowała, ale kolejne gole zdobywała drużyna Artura Bożyka. W 63 minucie znowu idealnie pod bramką rywali zachował się Banaszak, który strzelił trzeciego gola dla gospodarzy. I tym samym upewnił się, że trzy punkty zostaną w Chełmie.
Młody napastnik nie zamierzał jednak na tym poprzestawać. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem podwyższył na 4:0, a w samej końcówce wykorzystał jeszcze rzut karny podyktowany za faul na Mateuszu Olszaku. W międzyczasie honor Unii uratował Mateusz Zawrzykaj, który w 85 minucie zdobył gola dla gości. Banaszak dzięki świetniej skuteczności w niedzielnych zawodach wrócił na pierwsze miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców grupy czwartej w III lidze. Obecnie ma na koncie 20 trafień i o dwa gole wyprzedza Wojciecha Białka.
– Trzeba przyznać, że byliśmy w meczu z Unią bardzo skuteczni. Praktycznie każdy strzał na bramkę rywali kończył się po naszej myśli. Przeciwnik był jednak bardzo groźny, zwłaszcza przed przerwą i na pewno zasłużył na swojego gola – ocenia Artur Bożyk, trener biało-zielonych. Dodaje też, co było kluczowe w niedzielnych zawodach. – Zdecydowanie druga bramka. Ona poukładała to spotkanie. Unia musiała się otworzyć, a my w pełni to wykorzystaliśmy. Trochę czekaliśmy na to zwycięstwo, ale najważniejsze, że się udało. Trzeba oczywiście pochwalić też Przemka Banaszaka, który był bardzo „chłodny” w szesnastce gości – ocenia szkoleniowiec.
Skoro wynik był bezpieczny, to w 73 minucie na murawie mógł się zameldować debiutant – 17-letni bramkarz Jakub Szymkowiak. Raz musiał wyciągać piłkę z siatki, ale nie mógł w tej sytuacji nic zrobić. Kilka razy pokazał się za to z dobrej strony i na pewno zaliczył obiecujący debiut.
Chełmianka Chełm – Unia Tarnów 5:1 (1:0)
Bramki: Budzyński (15), Banaszak (53, 63, 76, 89-z karnego) – Zawrzykaj (85).
Chełmianka: Drzewiecki (73 Szymkowiak) – Wołos, Piekarski, Chodziutko (46 Kwiatkowski), Jabkowski (65 Michalak), Koszel, Uliczny, Kompanicki, Pritulak, Budzyński (67 Olszak), Banaszak.
Unia: Banek – Więcek (66 Niemiec), Węgrzyn (76 Nytko), Zawrzykraj, Łazarz (76 Ściślak), Witek, Bartkowski, Hebda (53 Sojda), Tyl, Biały, Popiela (76 Tyrka).
Żółte kartki: Piekarski – Hebda, Niemiec.
Sędziował: Piotr Burak (Zamość).