Motor udanie rozpoczął rundę wiosenną nie tylko w kwestii wyników. Po dwóch meczach piłkarze Roberta Góralczyka mają na koncie sześć punktów, a oba wiosenne spotkania oglądała rekordowa w tym sezonie liczba widzów
Na wiosennej inauguracji, czyli meczu z Orlętami Spomlek Radzyń Podlaski na trybunach Areny Lublin pojawiło się 3281 kibiców. To był najlepszy wynik w obecnych rozgrywkach, ale tylko przez tydzień. W miniony weekend przy okazji starcia z Avią Świdnik było jeszcze lepiej. Zaledwie 48 osób zabrakło, żeby frekwencja wynosiła cztery tysiące ludzi. W rundzie jesiennej najwięcej fanów na meczu Motoru pojawiło się podczas spotkania z Sołą Oświęcim – 2911.
– Zdecydowanie poza sprawami sportowymi nie ukrywam, że przerwę zimową staraliśmy się wykorzystać na to, żeby popracować nad frekwencją. Zdawaliśmy sobie sprawę, że mamy sporo ciekawych meczów u siebie w rundzie wiosennej. Od początku chcieliśmy jednak budować modę na chodzenie na Motor. Tym bardziej, że w rundzie jesiennej frekwencja była słabsza niż w poprzednim sezonie. Choć inna sprawa, gdzie się nie rozmawiało w Polsce, to ta frekwencja na stadionach spadała – wyjaśnia Leszek Bartnicki, prezes Motoru.
I dodaje, jakie działania podejmował klub, żeby na stadionie pojawiało się więcej osób. – O tym, że zbliża się mecz Motoru można się dowiedzieć na przystankach, czy w komunikacji miejskiej. Swoje zrobiła też akcja „Podziel się piłkarskimi emocjami”, która spowodowała, że firmy kupowały karnety dla uczniów szkół, czy domów dziecka. To też przyciągnęło nowych kibiców na pierwsze spotkania. Kolejna sprawa to prezentacja akademii na pierwszym meczu, wszystko pomogło. I oczywiście cieszymy się, bo pogoda marcowa, a frekwencje były naprawdę dobre. A już szczególnie mecz z Avią, bo to była ósma frekwencja w Polsce w ten weekend. Jeżeli widzimy, że w Sosnowcu, czy Płocku na ekstraklasie jest po dwa, dwa i pól tysiąca kibiców, a u nas prawie cztery tysiące, to trzeba się cieszyć – mówi prezes Bartnicki.
Sporo brakuje jednak do osiągnięć z poprzedniego sezonu. Wówczas trzy razy na meczach żółto-biało-niebieskich było ponad cztery tysiące widzów. Najwięcej kibiców odwiedziło stadion podczas meczu z Resovią – 4575. Trzeba jednak pamiętać, że w obecnych rozgrywkach te kluczowe spotkania są jeszcze przed nami. W najbliższych miesiącach do Lublina przyjadą jeszcze: Stal Rzeszów, Hutnik Kraków i Podhale Nowy Tag. Szkoda tylko, że ze względu na mistrzostwa świata do lat 20, które odbędą się w Polsce ten ostatni mecz ma zostać rozegrany na stadionie przy Al. Zygmuntowskich.
Bardzo dobrze wyglądają statystyki sprzed trzech lat. Wówczas na meczu z Avią pojawiło się 4207 widzów. Dwa razy na Arenie zameldowało się także ponad pięć tysięcy kibiców: podczas spotkania z Polonią Przemyśl – 5786 i na derbach z Lublinianką – 5127. Rekordem pozostaje jednak spotkanie barażowe o awans do II ligi z Olimpią Elbląg, które na trybunach zgromadziło aż 8919 kibiców.
NAJLEPSZA FREKWENCJA NA MECZACH MOTORU W OSTATNICH SEZONACH
Sezon 2018/2019 – 3952 kibiców (mecz z Avią) * 2017/2018 – 4575 (Resovia) * 2016/2017 – 4050 (Avia) * 2015/2016 – 8919 (baraż z Olimpią Elbląg) * 2014/2015 – 6500 (Lublinianka).