Po zakończeniu sezonu działacze Motoru zabrali się ostro do pracy, żeby zbudować jeszcze mocniejszy zespół. Tym razem nie zanosi się na rewolucję. – 60 procent składu ma ważne kontrakty – mówi trener Marcin Sasal. W kolejnych rozgrywkach celem będzie oczywiście upragniony awans do II ligi
Na razie wiadomo, że z żółto-biało-niebieskimi pożegnają się Slaven Jurisa i bramkarz Mateusz Zając. Ten pierwszy wystąpił w 11 meczach ligowych, ale uzbierał zaledwie 188 minut na boisku. Przydał się jednak w pucharowym spotkaniu z Avią Świdnik, bo to właśnie Chorwat zdobył dwie bramki, a Motor wygrał derby 3:0. Jeżeli chodzi o Zająca, to wychowanek Wisły Kraków także pojawiał się na murawie przede wszystkim w rozgrywkach Pucharu Polski. W lidze dostał szansę tylko w ostatniej kolejce przeciwko Resovii.
Co z resztą czołowych zawodników? – Cały czas prowadzimy rozmowy z piłkarzami, których nadal widzimy w zespole – przyznaje Leszek Bartnicki, prezes Motoru. – Wiadomo, że kilku graczy odejdzie, ale nie chcemy, żeby dowiadywali się o tym z mediów. W kwestii wzmocnień wolimy sprowadzić pięciu lub sześciu piłkarzy, ale konkretnych. Nie chcemy robić rewolucji – dodaje szef klubu.
Trener Sasal przyznaje, że ważne umowy ma 60 procent obecnej kadry. W tym gronie są: Kamil Cholerzyński, Radosław Kursa, Kamil Majkowski, Kamil Oziemczuk, Artur Gieraga, Marcin Michota, Paweł Kaczmarek, czy Patryk Słotwiński. W klubie zostaje też sam szkoleniowiec. – Nie ma tematu mojego odejścia. W tym sezonie zabrakło nam kropki nad i. Chcemy ją postawić w kolejnych rozgrywkach – zapowiada Marcin Sasal.
Przygotowania ruszą 4 lipca. Wiadomo, że sezon 2017/2018 wystartuje 12 sierpnia. W meczach sparingowych Motor zmierzy się z: Górnikiem Łęczna, Radomiakiem Radom, Hetmanem Zamość, rezerwami Legii Warszawa czy Ursusem Warszawa. Te dwa ostatnie mecze mając zostać rozegrane w Lublinie.