Orlęta w arcyważnym meczu pokonały w niedzielę MKS Trzebinia Siersza 2:1. – Długo zanosiło się na remis, ale na szczęście w końcówce zdobyliśmy drugą bramkę – cieszy się Rafał Borysiuk z ekipy biało-zielonych
Wynik w 17 minucie otworzył Mateusz Olszak. „Oli” wrócił do gry po drobnej kontuzji i od razu bardzo przydał się drużynie. Dostał piłkę w pole karne od Karola Kality, spokojnie ją sobie przyjął i uderzył po długim rogu. Bramkarz gości nie miał nic do powiedzenia. Niestety, radość zespołu trenera Damiana Panka trwała tylko kilka minut. Bartosz Jagła szybko doprowadził do wyrównania ładnym strzałem zza pola karnego.
Do przerwy nic się już nie zmieniło, a w kolejnych fragmentach drugiej części zawodów też wydawało się, że wszystko zakończy się podziałem punktów. Gospodarze jednak nie rezygnowali i na pewno pamiętali pierwsze starcie obu ekip. W końcu przegrali kilka miesięcy temu na wyjeździe aż 1:6. I w 77 minucie biało-zieloni dopięli swego. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Rafał Borysiuk, a w swoim stylu głową piłkę do siatki wpakował Arkadiusz Kot.
Pięć minut przed końcowym gwizdkiem powinno być pozamiatane. W akcji dwóch na jednego rywali wychodzili Piotr Zmorzyński i Grzegorz Romaniuk. Ten pierwszy zdecydował się na podanie do kolegi i ostatecznie skończyło się jedynie na strachy przyjezdnych. Niewykorzystana sytuacja spowodowała, że w końcówce nie brakowało nerwów.
– Sędzia doliczył aż sześć minut i rzeczywiście można było wcześniej zamknąć mecz – wyjaśnia Borysiuk. – Ostatecznie udało się wygrać i nie ma co ukrywać, że te punkty są dla nas bezcenne. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale wykonaliśmy w niedzielę bardzo ważny krok w kierunku utrzymania, bo wreszcie po wielu miesiącach wyszliśmy ze strefy spadkowej. Teraz mamy nadzieję, że będzie już łatwiej o kolejne punkty – dodaje popularny „Borys”.
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – MKS Trzebinia/Siersza 2:1 (1:1)
Bramki: Olszak (17), Kot (77) – Jagła (21).
Orlęta: Stężała – Wrzesiński, Zarzecki, Stolarczyk, P. Szymala – Iwańczuk (64 Romaniuk), Borysiuk, Kot (87 Sowiński), Zmorzyński – Kalita (72 Rycaj), Olszak.
MKS: K. Szymala – Górka (87 Dudek), Jagła (54 Stokłosa), Kaliński, Sawczuk, Mizia, Gawęcki, Ochman, Kowalik, Stanek (83 Pająk), Sochacki (79 Kaiser).
Żółte kartki: Stolarczyk, Borysiuk, Kot – Sawczuk, Ochman, Kowalik.
Sędziował: Kamil Przyłucki (Sandomierz). Widzów: 250.