Za nami trzecia seria gier grupy czwartej. Jednym z ciekawszych spotkań w środę był mecz derbowy pomiędzy Chełmianką, a Orlętami Spomlek. Górą była druga z ekip, która wygrała na wyjeździe 3:1. Pierwsze punkty zgubiła Avia Świdnik. A jedynym niepokonanym zespołem pozostały rezerwy Cracovii
Przed pierwszym gwizdkiem trener ekipy z Radzynia Podlaskiego Mikołaj Raczyński zapowiadał, że po dobrym, ale przegranym starciu z Unią Tarnów jego piłkarzy interesuje w Chełmie tylko i wyłącznie wygrana. – Chcemy się szybko podnieść i cieszymy się, że mamy okazję powalczyć o kolejne punkty już w środę. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że musimy wygrać – wyjaśniał szkoleniowiec Orląt.
Jego podopieczni objęli prowadzenie w 28 minucie. Ernest Skrzyński rozrzucił akcję na skrzydło, a Patryk Szymala dograł pod bramkę, gdzie akcję celnym strzałem do siatki zamknął Karol Rycaj. Niedługo później przyjezdni znowu wychodzili z groźną kontrą, ale zamiast 0:2 szybko zrobiło się 1:1 po golu Patryka Czułowskiego. A kilkadziesiąt sekund później niewiele zabrakło, żeby na 2:1 trafił Paweł Myśliwiecki. Do przerwy było jednak po jeden.
Druga odsłona? Zanim minęła godzina gry Orlęta znowu znalazły się w lepszej sytuacji. W szesnastce Chełmianki zrobił się porządny „kocioł”, a w odpowiednim miejscu znalazł się Michał Kobiałka, który wepchnął piłkę do siatki. W kolejnych fragmentach drużyna Tomasza Złomańczuka starała się wyrównać po raz drugi, ale miała problem ze stwarzaniem klarownych okazji. Goście kilka razy mogli skarcić rywali i w końcu w doliczonym czasie gry ta sztuka im się udała. Po akcji Mateusza Ozimka wynik ustalił Piotr Kuźma.
Ważne trzy punkty zdobyło Podlasie. Po ciężkim meczu z Wieczystą Kraków piłkarze Artura Renkowskiego jechali na trudny teren do Dębicy. Nie było łatwo, ale wywalczyli tam trzy punkty po „złotym” golu Macieja Wojczuka z 55 minuty spotkania.
Na podtrzymanie dobrej passy liczyli kibice w Świdniku. W końcu ich pupile od dawna tak dobrze nie rozpoczęli nowych rozgrywek. Po dwóch kolejkach mieli na koncie komplet sześciu „oczek”. W środę na stadion przy ul. Sportowej przyjechał jednak kandydat do czołowych lokat – ŁKS Łagów. W pierwszej połowie wielkich okazji nie było, ale bliżej powodzenia mimo wszystko byli żółto-niebiescy. Po strzale Dominika Kuncy piłka wylądowała na poprzeczce. W przerwie trener Łukasz Mierzejewski wymienił od razu trzech piłkarzy. Jednym z nowych graczy był Mateusz Kompanicki. I to właśnie „Kompan” mógł przesądzić o wygranej Avii, ale w końcówce spudłował w dobrej sytuacji. I ostatecznie w Świdniku kibice bramek nie obejrzeli.
Z nadzieją na szybką rehabilitację za domową porażkę z Cracovią II do Wiązownicy jechali piłkarze Lublinianki. Tamtejszy KS po dwóch seriach gier zajmował ostatnie miejsce w tabeli i miał na koncie ledwie jednego gola. Mimo to w pojedynku beniaminków szybko było jasne, że na Wieniawę nie pojedzie nawet „oczko”. Po 19 minutach gospodarze mieli już w zapasie trzy gole. A jeszcze przed przerwą na 4:0 podwyższył Rafał Michalik. Goście fatalnie radzili sobie w defensywie i po przerwie mogli już grać tylko o zakończenie tego spotkania z twarzą. Druga cześć zawodów na pewno była lepsza w wykonaniu przyjezdnych. Było kilka okazji ze strony: Michała Palucha, czy Mateusza Majewskiego, ale długo nie udawało się poprawić wyniku. Dopiero w 90 minucie Paluch zaliczył honorowe trafienie.
WYNIKI 3. KOLEJKI
Cracovia II – Wisła Sandomierz 3:0 (Kapek 25, Strózik 62, 72) * KS Wiązownica – Lublinianka Lublin 4:1 (Sitek 12, Rop 18, Zieliński 19, Michalik 42 – Paluch 90) * Unia Tarnów – Stal Stalowa Wola 0:2 (Duda 20, Kowalski 79-z karnego) * Chełmianka Chełm – Orlęta Radzyń Podlaski 1:3 (Czułowski 32 – Rycaj 28, Kobiałka 55, Kuźma 90) * Wieczysta Kraków – Sokół Sieniawa 4:1 (Bujak 30, Bąk 42, Peszko 45, Kołodziej 90 – Pikiel 79) * Wisłoka Dębica – Podlasie Biała Podlaska 0:1 (Wojczuk 55) * Korona II Kielce – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 2:1 (Szulc 4, Konstantyn 89 – Czernij 54) * Avia Świdnik – ŁKS Łagów 0:0 * Czarni Połaniec – Podhale Nowy Targ 1:2 (Nytko 61 – Banik 76, 86)