Motor ciągle szuka wzmocnień, ale nie jest łatwo namówić piłkarzy, aby przenieśli się na trzecioligowe boiska. – Nie mamy w zasadzie większych argumentów, żeby przekonać kogoś do gry u nas – wyjaśnia Marcin Sasal, trener żółto-biało-niebieskich
W sobotnim sparingu z Polonią Warszawa, o którym „Motorowcy” woleliby, jak najszybciej zapomnieć (porażka 0:7 – red) koszulkę klubu z Lublina założyli dwaj testowani gracze. Chodzi o Przemysława Śliwińskiego i Dominika Prusaczyka. Zanosiło się na ciekawe wzmocnienia, ale ostatecznie nic z tego nie wyjdzie, bo obaj gracze zrezygnowali z walki o kontrakt.
Śliwiński ostatnio nie grał za wiele w drugoligowym Radomiaku, ale podobnie, jak Prusaczyk nadal jest młodzieżowcem. A to zwiększyłoby pole manewru szkoleniowca ekipy z Lublina. Niestety, trzeba będzie poszukać graczy gdzie indziej.
– Nie zdecydowali się na testy u nas. A my także nie chcieliśmy brać ich zupełnie w ciemno – mówi trener Sasal. I dodaje, że cały czas prowadzone są rozmowy z piłkarzami. – Rozmawiamy i mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli ogłosić podpisanie kontraktów. Na pewno potrzebujemy lewego obrońcy. W kolejnym meczu kontrolnym powinni uczestniczyć nowi gracze. Niewykluczone, że już w środę ktoś może podpisać kontrakt. Obecnie negocjujemy z piłkarzami, którzy nie będą musieli odbywać testów.
Były zawodnik Korony Kielce, czy Podbeskidzia Bielsko-Biała Lukas Janić także nie trafi do Motoru. Z usług doświadczonego pomocnika ze Słowacji zrezygnował jednak trener żółto-biało-niebieskich. – Przeanalizowaliśmy sytuację i ostatecznie nie byliśmy zainteresowani. Więcej w jego przypadku było minusów niż plusów, a kiedyś miałem go już w drużynie – wyjaśnia trener Sasal.
Na szczęście okazało się także, że uraz Artura Gieragi to nic groźnego. Już we wtorek środkowy obrońca biegał na bieżni, a w piątek ma trenować z resztą zespołu. Wszystko wskazuje też na to, że będzie mógł wystąpić w sobotnim sparingu ze Stalą Stalowa Wola (godz. 11, na boisku rywali). Żadnych problemów ze zdrowiem nie ma także Julien Tadrowski, który w starciu z Polonią Warszawa również opuścił boisko jeszcze w pierwszej połowie.
Przypomnijmy, że do tej pory działacze klubu z Lublina pozyskali trzech graczy: Kamila Majkowskiego, Patryka Słotwińskiego i Radosława Kursę. W przerwie zimowej z klubu odeszło jednak aż dziewięciu piłkarzy, dlatego potrzeba kolejnych wzmocnień.