Piłkarze Podlasia dopisali do swojego konta jeden punkt. Bialczanie zremisowali w Oświęcimiu z tamtejszą Sołą 0:0
Od pierwszego gwizdka obie drużyny miały swoje okazje. Jako pierwsi naprawdę dobrą sytuację stworzyli sobie goście. Sebastian Czapski uderzał z kilku metrów, ale bardzo dobrze spisał się bramkarz gospodarzy. Po chwili strzelał Kamil Kocoł, ale zagrożenia bramki Soły nie było praktycznie żadnego. W 37 minucie dobrze we własnym polu karnym spisał się Mateusz Łakomy, który zablokował jednego z rywali. Prowadzenie miejscowym mógł dać Paweł Cygnar, ale jego wolej nieznacznie minął bramkę Michała Krukowskiego.
Do przerwy goli nie było, a po zmianie stron nie brakowało przede wszystkim walki. Z sytuacjami było już gorzej. Przemysław Grajek huknął z dystansu tuż nad poprzeczką, a bezpośrednio z rzutu wolnego szczęścia próbował również Jakub Syryjczyk. Znowu dobrze spisał się jednak bramkarz ekipy z Oświęcimia. Do końcowego gwizdka nic się już nie zmieniło i zawody zakończyły się bezbramkowym remisem.
– To był taki typowy mecz na 0:0, w którym nie było praktycznie żadnych czystych sytuacji – mówi Miłosz Storto trener Podlasia. – Szanujemy jednak ten jeden punkt, bo zdobyliśmy go na trudnym terenie. Jestem przekonany, że Soła jeszcze niejednemu zespołowi odbierze w tym sezonie punkty. Mieliśmy kilka okazji i mogliśmy się pokusić o trzy „oczka”, ale z jednego naprawdę też jesteśmy zadowoleni. Trzeba zaznaczyć, że musieliśmy przejechać 500 km na ten mecz. To na pewno nie ułatwiło nam zadania – dodaje szkoleniowiec drużyny z Białej Podlaskiej.
Soła Oświęcim – Podlasie Biała Podlaska 0:0
Soła: Gargasz – Kasolik, Szewczyk, Drzymont (46 Wawoczny), Jamróz – Hałgas (83 Snadny), Dynarek, Janik, Gleń (72 Stankiewicz) – Knapik (67 Czapla), Cygnar
Podlasie: Krukowski – P. Skrodziuk, Pyrka, Łakomy, Komar – Goździołko (67 Zabielski), Nieścieruk, Grajek (89 Wiraszka), Kocoł (54 Andrzejuk), Syryjczyk – Czapski (75 Leśniak)
Żółte kartki: Janik – P. Skrodziuk, Kocoł
Sędziował: Mateusz Kowalski (Kielce).