Dopiero za 10 podejściem Podlasie wygrało pierwszy mecz przed własną publicznością. Trudno wyobrazić sobie lepszy moment na przełamanie, bo przed tygodniem bialczanie przegrali derby z Orlętami i bardzo potrzebowali punktów. Nie było łatwo, ale piłkarze Miłosza Storto pokonali Resovię 2:0
W pierwszej połowie dużo lepiej spisywali się goście. Może nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej sytuacji, ale gospodarze kilka razy byli w opałach. Z przodu też nie potrafili zdziałać za wiele. Szybko tracili piłkę i mogli się cieszyć, że do przerwy dowieźli bezbramkowy remis.
Po przerwie na boisko wyszła zupełnie inna drużyna. Ekipa z Białej Podlaskiej nawiązała walkę z wyżej notowanym rywalem i w 60 minucie otworzyła wynik zawodów. Dobre dośrodkowanie na długi słupek posłał Kamil Jakubowski. Strzał oddał najpierw Mateusz Łakomy, ale ostatecznie bohaterem miejscowych został Jakub Syryjczyk, który huknął z bliska pod poprzeczkę.
W końcówce Resovia starała się o remis, ale to zespół trenera Storto postawił kropkę nad i. Znowu swoje zrobił Syryjczyk, który tym razem wykorzystał nieporozumienie obrońcy ze swoim bramkarzem. Gracz gospodarzy przejął za lekkie podanie do golkipera i ładnym lobem ustalił wynik na 2:0.
– Po pierwszej połowie remis bralibyśmy w ciemno. Spisywaliśmy się dużo słabiej niż w poprzednich spotkaniach. Po przerwie zagraliśmy jednak zdecydowanie lepiej. Bardzo się cieszymy, że wreszcie udało się odczarować nasz stadion. Tym bardziej, że to podobno historyczna, pierwsza wygrana z Resovią – mówi trener Storto.
I dodaje, że ten wynik to dobry prognostyk na przyszłość. – Do tej pory parę razy straciliśmy punkty, chociaż nie graliśmy źle. Teraz mieliśmy za sobą kiepskie pierwsze 45 minut, ale potrafiliśmy się podnieść. Mam nadzieję, że te trzy punkty dadzą nam pozytywne kopa na kolejne tygodnie.
Podlasie Biała Podlaska – Resovia 2:0 (0:0)
Bramki: Syryjczyk (60, 86).
Podlasie: Krukowski – P. Skrodziuk, Łakomy, Pyrka, Komar, Syryjczyk (90 Andrzejuk), Grajek, Nieścieruk, Kocoł (68 Radziszewski), Jakubowski (79 Hołownia), Czapski (86 Goździołko)
Resovia: Pietryka – Barszczak, Domoń (80 Twardowski), Makowski, Pelc, Kmiotek (55 Pałys-Rydzik), Kaliniec, Wiejak (65 Chamera), Staszczak, Dziedzic, Buczek.
Żółte kartki: Syryjczyk, Hołownia – Domoń, Dziedzic.
Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin). Widzów: 600.