W weekend tylko jeden mecz III lidze zostanie rozegrany w naszym regionie. Orlęta Radzyń Podlaski podejmują w niedzielę Podlasie. Obie drużyny przystąpią do derbów w kiepskich nastrojach
Biało-zieloni przegrali już dwa mecze z rzędu na wiosnę, w tym ostatnio z najgorszą do tej pory drużyną w lidze – Wierną Małogoszcz aż 1:4.
– To była kompromitacja. Nie można nazwać inaczej tego, co zaprezentowaliśmy – mówił na gorąco po porażce trener Damian Panek. Na szczęście na derby do składu wrócą obrońcy: Adrian Zarzecki i Krystian Stolarczyk.
– Zanosi się na ciężkie spotkanie, a my musimy dać z siebie więcej niż ostatnio – dodaje opiekun biało-zielonych.
Bialczanie nie grali źle w swoim pierwszym spotkaniu. Przegrali jednak z Unią Tarnów 1:2. Duży wpływ na końcowy wynik miała czerwona kartka, jaką Siergiej Krykun obejrzał w końcówce pierwszej połowy.
– Na pewno trzeba sobie kibicować. Fajnie jest mieć sąsiada w tej samej lidze. Tym razem nie będzie jednak sentymentów. Obie drużyny potrzebują punktów. To taki mecz, w którym, kiedy brakuje już sił, to trzeba jeszcze coś dołożyć z wątroby – wyjaśnia Miłosz Storto, opiekun Podlasia.