W środę drugi mecz kontrolny podczas zimowych przygotowań rozegrała Świdniczanka. Drużyna Łukasza Gieresza pokonała czwartoligową Lubliniankę 2:0.
Co ciekawe, pierwszą bramkę dla „Świdni” zdobył Dominik Ptaszyński. Obrońca przebywał ostatnio na testach w piątoligowym klubie niemieckim SpVgg Bayern Hof. Zostawił po sobie dobre wrażenie, ale do transferu nie dojdzie, przynajmniej w zimie. – Dominik spodobał się w Niemczech, ale postanowił, że wypełni kontrakt z nami – wyjaśnia Łukasz Gieresz, trener beniaminka.
W składzie trzecioligowca pojawił się także inny defensor, Karol Futa. 20-latek też sprawdzał się w innym zespole – drugoligowej Olimpii Grudziądz. Testy dobiegły jednak końca i młodzieżowiec wrócił do swojego macierzystego klubu. Pytanie tylko, na jak długo?
– Z informacji, jakie dostaliśmy, Karol też wypadł dobrze. Na razie Olimpia sprawdza jednak innych zawodników. Niewykluczone, że temat transferu jednak wróci. Czekamy na ruch ze strony drużyny z Grudziądza – wyjaśnia szkoleniowiec „Świdni”.
Wynik środowego spotkania ustalił Jakub Szymala. Z nowych twarzy trener Gieresz miał znowu do dyspozycji: Doriana Bronowickiego (Górnik II Łęczna) i Andrieja Ivanenkę (Motor II Lublin). W tym tygodniu nie będzie kolejnych testów.
– To co sobie zakładaliśmy, wykonaliśmy. Pod względem szkoleniowym jesteśmy zadowoleni z tej gry. To był też miły przerywnik od ciężkiej pracy, bo przed spotkaniem dwa treningi były bardzo ciężkie. Mimo to było widać w naszych poczynaniach powtarzalność w budowaniu i w samej grze, w ataku. A do tego robiliśmy swoje w defensywie, ogólnie, ta gra na duży plus – ocenia opiekun ekipy ze Świdnika.
I dodaje, kiedy zapadnie decyzja, w sprawie dwójki nowych graczy. – Dajemy sobie czas do końca tygodnia. Na razie skupiamy się też na tych chłopakach, których mamy u siebie. W tym mikrocyklu nie będzie już nikogo nowego. Dopiero od następnego tygodnia – przekonuje Łukasz Gieresz.
A co słychać w Lubliniance? Trener Marcin Zając miał do dyspozycji czterech testowanych zawodników. W tym gronie nie zabrakło bardziej doświadczonych piłkarzy, wkrótce można się spodziewać oficjalnych komunikatów w tej sprawie. Zanosi się na dwa powroty do klubu z Wieniawy. Poza tym wiadomo, że kilku graczy wiosną zmieni otoczenie.
Już wcześniej z drużyną pożegnał się Jakub Baran. Wiadomo także, że wypożyczenie Kamila Szabłowskiego zostanie skrócone i zawodnik wróci do POM Iskry Piotrowice. W Biłgoraju przebywa z kolei Marcin Szczepaniak i wszystko wskazuje na to, że przeniesie się do tamtejszej Łady 1945.
– Graliśmy z drużyną dobrze poukładaną, która występuje w wyższej lidze. Mimo to, uważam, że mogliśmy dać z siebie więcej. Nie jestem do końca zadowolony z niektórych fragmentów. Na pewno mamy nad czym pracować. Wiadomo, że były też lepsze momenty, kiedy potrafiliśmy dłużej utrzymać się przy piłce i stworzyć sytuacje. Więcej było jednak tych gorszych, dlatego trzeba wyciągnąć wnioski – przyznaje Marcin Zając.
A co z transferami? – Pozostaje nam jedynie dopiąć formalności, zanim ogłosimy transfery. Dopóki tego nie zrobimy, nie chciałbym mówić o żadnych nazwiskach – dodaje szkoleniowiec.
Z kim następne sparingi?
Świdniczanka sprawdzi się na tle drugoligowej Wisły Grupa Azoty (sobota, godz. 10, na boisku w Puławach). Lublinianka w niedzielę zmierzy się z POM Iskrą Piotrowice (godz. 10, na bocznym boisku Areny Lublin).
Lublinianka Lublin – Świdniczanka Świdnik 0:2 (0:2)
Bramki: Ptaszyński, Szymala.
Lublinianka: Wójcicki – Misiurek, Zbiciak, zawodnik testowany I, Giletycz, Skrzypek, Knapp, zawodnik testowany II, Skrzycki, i dwóch testowanych oraz Duda, Wójtowicz, Giletycz, Szymecki, Żmuda, Jagodziński, Kołacz, Janczarek, Wadowski, zawodnik testowany IV.
Świdniczanka: Krupa – Bartoszek (46 Futa), Koźlik (46 Pielach), Ptaszyński, Szymala (46 Nawrocki), Czułowski (46 Sikora), Kutyła (46 Kuchta), Kotowicz (46 Bronowicki), Sypeń, Zuber (46 Paluch), Morenkov (46 Ivanenko).