Niespodzianka na Wembley, gdzie Tottenham Hotspur pokonał 1:0 Manchester City, a gola na wagę zwycięstwa zdobył Heung Min-Son. Na tym jednak dobre wieści dla „Kogutów” się kończą bo groźnej kontuzji doznał inny gwiazdor zespołu Harry Kane
Faworytem bratobójczego angielskiego pojedynku był zespół Pepa Guardioli. I już w 13 minucie powinien objąć prowadzenie bo po zagraniu piłki ręką przez Danego Rosa arbiter wskazał na rzut karny. Do „jedenastki” podszedł Sergio Aguero, ale przegrał pojedynek z Hugo Llorisem. To pomogło uwierzyć gospodarzom w sukces, ale kiedy w drugiej połowie groźnego urazu stopy doznał Harry Kane kibice Spurs znów mieli powody do zmartwienia. Jednak nieobecność na boisku największej gwiazdy zniwelował w 78 minucie Heung Son Min. Koreańczyk otrzymał podanie od Christiana Eriksena i sprytnym strzałem pokonał stojącego w bramce Edersona zapewniając swojej drużynie skromną zaliczkę przed rewanżem. Natomiast po meczu Pep Guardiola kolejny raz zakoczył swoją wypowiedzią dziennikarzy. – Czasem 0:1 jest lepsze niż 0:0. Wtedy wiesz, co dokładnie musisz zrobić. Oczywiście analizując ten wynik, perspektywa dla nas nie jest najlepsza. Zrobimy jednak wszystko, aby awansować – stwierdził hiszpański szkoleniowiec.
W drugim wtorkowym meczu Liverpool pokonał na Anfield Road FC Porto 2:0 po bramkach Nabego Keity i Roberto Firmino. – Strzeliliśmy dwie bramki i przez prawie cały czas kontrolowaliśmy mecz. Wiedzieliśmy, że ta rywalizacja nie rozstrzygnie się w pierwszym meczu, ale 2:0 to bardzo dobry wynik. Wziąłbym go w ciemno przed meczem, więc teraz też jestem szczęśliwy . Nie przesądza on jednak sprawy awansu – powiedział po ostatnim gwizdku Jurgen Klopp, trener Liverpoolu.
Tottenham Hotspur – Manchester City 1:0 (0:0)
Bramka: Son (78).
Tottenham: Lloris – Trippier, Alderweireld, Vertonghen, Rose, Eriksen, Winks (81 Wanyama), Sissoko, Son, Alli (87 Llorente), Kane (58 Lucas).
Manchester: Ederson – Walker, Otamendi, Laporte, Delph, Gundogan, Fernandinho, D.Silva (89 De Bruyne), Mahrez (89 Sane), Aguero (71 Jesus), Sterling.
Żółte kartki: Rose – Laporte, Riyad Mahrez.
Sędziował: Bjorn Kuipers (Holandia).
Liverpool FC – FC Porto 2:0 (2:0)
Bramki: Keita (5), Firmino (26)
Liverpool: Alisson – Alexander-Arnold, Lovren, van Dijk, Milner – Fabinho, Henderson, Keita – Salah, Mane (73 Origi), Firmino (82 Sturridge).
Porto: Casillas – Pereira (77 Fernando), Felipe, Eder Militao, Telles – Corona, Pereira, Torres (73 Costa), Otavio – Marega, Soares (62 Brahimi).
Żółte kartki: Soares, Felipe.
Sędziował: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania).