W czwartek na lubelskiej Arenie odbędzie się mecz czwartej rudny fazy play-off Ligi Europy pomiędzy Zorią Ługańsk i Slavią Praga
Spotkania tej rangi w klubowym futbolu lubelski obiekt jeszcze nie gościł. Owszem odbywały się tu w przeszłości mecze turnieju mistrzostw świata U-20 czy spotkania eliminacji mistrzostw świata w piłce nożnej kobiet, ale była to rywalizacja reprezentacji narodowych. Arena była tez dwukrotnie gospodarzem meczu finałowego Pucharu Polski czy nawet eliminacji Ligi Konferencji Europy. Te ostatnie rozgrywki gościły w Lublinie dzięki Zorii Ługańsk, która rok temu występując tu gościnnie pokonała 1:0 rumuńską Universitateę Craiova. Niestety w rewanżu przegrała 0:3 odpadła z rozgrywek.
Teraz Zoria przywiezie do Lublina Ligę Europy, czyli rozgrywki, które są półkę wyżej w europejskiej hierarchii niż Liga Konferencji Europy. Jest to możliwe, bo drużyna z Ługańska w lidze ukraińskiej w poprzednim sezonie zajęła trzecie miejsce. Niewiele zresztą brakowało, żeby zakwalifikowała się do eliminacji Ligi Mistrzów, ale na finiszu wyprzedziło ją Dnipro-1 Dniepropietrowsk.
Niestety, ale wydaje się, że czwartkowy mecz na Arenie będzie ostatnim występem Zorii w Lidze Europy. Wszystko przez przeciwnika i wynik pierwszego spotkania. Zoria bowiem o awans do fazy grupowej rywalizuje ze Slavią Praga, czyli wicemistrzem Czech. W pierwszym meczu Zoria na wyjeździe przegrała 0:2. Wynik może być nieco mylący, bo gospodarze mieli przygniatającą przewagę. W całym oddali aż 12 strzałów na bramkę Zorii. Piłkarze z Ługańska odpowiedzieli tylko 1 uderzeniem. Czesi jednak na gole musieli czekać do samej końcówki spotkania. Najpierw w 81 min do siatki trafił Muhamed Tijani, a wynik w doliczonym czasie gry ustalił Lukas Masopust.
Dwubramkowa wygrana Zorii na Arenie Lublin wydaje się być bardzo trudnym zadaniem. Slavia bowiem to zespół naszpikowany dobrymi piłkarzami. Masopust to etatowy reprezentant Czech. Debiut w narodowej reprezentacji ma też chociażby David Doudera. Całością natomiast zarządza Jindrich Trpisovsky, który prowadzi Slavię od 2017 r. W Zorii takich gwiazd próżno szukać. W Pradze kapitalnie zagrał Mykyta Turbayevskyi. 21-letni bramkarz dopiero jednak startuje do wielkiego futbolu, a w Lublinie wymaga się od Ukraińców przede wszystkim zdobywania goli.
Trzeba jednak pamiętać, że nawet jeżeli Zoria przegra, to na lubelskiej Arenie jesienią będzie gościć faza grupowa europejskich pucharów. Ukraińcy bowiem zostaną wówczas zdegradowani do Ligi Konferencji Europy. To równie interesujące rozgrywki, a Zoria może w nich trafić chociażby na angielską Aston Villę, tureckie Fenerbahce czy belgijski Club Brugge.
Dzisiejszy mecz na Arenie rozpocznie się o godz. 19. Nie jest prowadzona sprzedaż biletów w formie stacjonarnej. Wejściówki można nabyć poprzez stronę internetową https://zorya.roboticket.com. Ceny normalnych biletów mieszczą się w przedziale 45-70 zł.
Legia walczy o Ligę Konferencji
W czwartek emocje czekają także kibiców w Warszawie gdzie tamtejsza Legia w rewanżowym starciu czwartej rundy Ligi Konferencji zagra z FC Midtjylland. W Danii padł remis 3:3 dlatego sprawa awansu pozostaje kwestią otwartą. Mecz będzie można obejrzeć na antenie TVP Sport i w internecie pod adresem sport.tvp.pl