Po trzech porażkach z rzędu wreszcie słońce zaświeciło w Łęcznej. Górnik II pokonał w niedzielę MKS Ryki 4:0
Po pierwszej połowie zielono-czarni bezbramkowo remisowali jednak z beniaminkiem. Gospodarze mieli dużą przewagę i fatalnie pudłowali w dwóch sytuacjach. Najpierw Aleks Aftyka stojąc cztery metry od bramki zamiast do siatki uderzył w poprzeczkę. W końcówce pierwszej połowy Łukasz Najda wywalczył rzut karny. Do piłki podszedł Sebastian Szerszeń i... strzelił nad bramką. Zanosiło się na kolejny nerwowy mecz, ale tuż po zmianie stron worek z golami wreszcie się rozwiązał. W 50 minucie po indywidualnej akcji wreszcie wynik otworzył Piotr Pacek. Kolejne minuty należały do Najdy, który zaliczył dwa trafienia. Wynik w samej końcówce ustalił za to rezerwowy Kacper Duduś.
– W pierwszej połowie atakowaliśmy i gra w wielu fragmentach toczyła się na połowie przeciwnika. Nasza skuteczność pozostawiała jednak wiele do życzenia – ocenia zawody Jacek Fiedeń, trener ekipy z Łęcznej. – Po zmianie stron wreszcie zaczęliśmy strzelać. Skończyło się wynikiem 4:0, ale mam pretensje do chłopaków, bo tych bramek powinno być więcej. Jak przeciwnik pozwala, to trzeba strzelać więcej. Było dużo miejsca, można było swobodnie operować piłką, a my graliśmy zabawowo. Do pewnego momentu byliśmy odpowiednio zmobilizowani, ale kilka bramek przewagi zmieniło sytuację. Wydawało się, że jest łatwo i przyjemnie, ale ciągle czegoś nam brakowało – dodaje opiekun Górnika II.
Z powodu wygranej Roztocza Szczebrzeszyn beniaminek z Ryk spadł na ostatnie miejsce. Za tydzień piłkarze Pawła Wardy w starciu na dole tabeli zmierzą się właśnie z Roztoczem.
Górnik II Łęczna – MKS Ryki 4:0 (0:0)
Bramki: Pacek (50), Najda (63, 67), Duduś (90+3).
Górnik II: P. Rojek – Ponurek, Wiech, Turek, Greniuk (83 Orysz), Szczerba (80 Duduś), Skałecki, Pacek (70 Fiedeń), Aftyka (63 Ilczuk), Najda, Szerszeń (70 Olszewski).
MKS: Kałaska (82 Mróz) – Banach (60 Mateńka), D. Osojca, Przybysz, Łukasik (72 Walasek), Cieślak, Cienkowski (77 Szlendak), P. Osojca (72 Jabłoński), Siwek, Gransztof, Bułhak.
Żółte kartki: Skałecki, Szczerba – Gransztof, P. Osojca.
Sędziował: Piotr Jamrowski (Biała Podlaska).