Po ponad ośmiu miesiącach przerwy do gry wracają wreszcie nasi czwartoligowcy. Jednym z ciekawszych meczów pierwszej kolejki będzie spotkanie Powiślaka z Lublinianką (niedziela, godz. 15)
To będzie nie tylko starcie szóstej i siódmej drużyny poprzednich rozgrywek. W lecie na przeprowadzkę z Lublina do Końskowoli zdecydowała się aż trójka zawodników: Jarosław Milcz, Sebastian Wrzesiński, a także Dominik Ptaszyński.
Dariusz Bodak w lecie stracił także: Grzegorza Bonina, Tomasza Brzyskiego i Jakuba Bednarę, którzy trafili do Chełmianki, czy Grzegorza Mulawę (Kryształ Werbkowice). A to oznacza porządną przebudowę drużyny. Jak się udała? – Mamy świadomość, że tworzymy tak naprawdę zespół na nowo. Trzon doświadczonych piłkarzy jednak u nas został. Mamy też obiecujących młodzieżowców, a jak na naszą ligę ambitnych i dobrze rokujących. Cieszymy się też z chłopaków, których udało się pozyskać – mówi trener Bodak.
Do jego zespołu dołączyli już: Marcin Fiedeń, Cezary Kabała, Norbert Pioś i bramkarz Krzysztof Kurek. Z drużyną trenuje także napastnik, który ma za sobą grę w II lidze. Nie wiadomo jeszcze, czy uda się go jednak zgłosić do rozgrywek już na pierwszy mecz. – Musimy jeszcze dograć szczegóły, ale liczymy, że ten zawodnik zostanie z nami. Na pewno mamy jeszcze w kadrze jedno, a może nawet dwa miejsca i chcielibyśmy pozyskać piłkarzy z wyższych lig – dodaje opiekun klubu z Wieniawy.
Jakiego meczu spodziewa się w niedzielę? – Nie ma co ukrywać, że zmierzymy się z krezusem tej ligi, który naprawdę porządnie wzmocnił swoją kadrę. Trzeba jednak pamiętać, że są na podobnym etapie, jak my. Jeszcze budują drużynę. Chcemy punktować w każdym meczu i na pewno do Końskowoli pojedziemy, żeby sprawić niespodziankę – wyjaśnia trener Bodak.
Powiślak stracił aż dziewięciu graczy, w tym najlepszego strzelca Damiana Kopruchę. Oprócz tercetu z Lublinianki pozyskał jednak: Macieja Zagórskiego (Unia Hrubieszów), Damiana Bernata (Wisła Puławy), czy Jakuba Nowaka (Opolanin Opole Lubelskie). Przez jakiś czas trener Witkowski nie będzie mógł też korzystać z dziesiątego zawodnika – Adriana Dudkowskiego, który doznał kontuzji kostki. – Może być i tak, że Adrian wypadnie nam na całą rundę. Dlatego kadra nie jest jeszcze zamknięta. Dołączy do nas na pewno obrońca z Ukrainy, a musimy też znaleźć nowego pomocnika – wyjaśnia szkoleniowiec ekipy z Końskowoli.
Dodaje też, że jego drużyna będzie potrzebowała trochę czasu, żeby się zgrać. – Wszyscy zdają sobie sprawę, że przy tak dużych zmianach nie będziemy od razu grali na miarę naszych możliwości. Kilka meczów upłynie, zanim pokażemy, co tak naprawdę potrafimy. Jesteśmy jednak na dobrej drodze. Inauguracja? Wiemy, że Lublinianka także mocno zmieniła swój skład. Mają jednak dobrego trenera, który na pewno wszystko poukłada. W czwartej lidze każde spotkanie trzeba wybiegać i nikt nie odda punktów za darmo. Tak samo będzie w niedzielę – dodaje Kamil Witkowski.
1. KOLEJKA IV LIGI:
Grupa I, sobota: Sparta Rejowiec Fabryczny – Huragan Międzyrzec Podlaski (12) * Włodawianka Włodawa – Bizon Jeleniec (14) * Orlęta Łuków – Opolanin Opole Lubelskie (17). Niedziela: Powiślak Końskowola – Lublinianka Lublin (15) * Start Krasnystaw – Górnik II Łęczna (17) * Lutnia Piszczac – POM Iskra Piotrowice (17).
Grupa II, sobota: Świdniczanka Świdnik Mały – Unia Białopole (11). Niedziela: Granit Bychawa – Unia Hrubieszów (17) * Tomasovia Tomaszów Lubelski – Kłos Gmina Chełm (17) * Grom Różaniec – Kryształ Werbkowice (17) * Victoria Żmudź – Gryf Gmina Zamość (18).