Tylko 14 punktów w całej rundzie jesiennej i aż sześć w dwóch meczach na wiosnę. Kłos Chełm w sobotę pokonał Start Krasnystaw 2:0 i błyskawicznie oddalił się od strefy spadkowej
Kłos w poprzednim sezonie zakończył rozgrywki na szóstym miejscu w tabeli. Tym razem drużyna wystartowała fatalnie i na półmetku znajdowała się pod kreską. Nikt nie wyobrażał sobie jednak, że piłkarze Roberta Tarnowskiego mogą pożegnać się z IV ligą. I rzeczywiście Łukasz Drzewicki i jego koledzy szybko oddalili od siebie widmo spadku.
W sobotnim spotkaniu o sześć punktów gospodarze w pierwszej połowie dominowali, a swoją przewagę udokumentowali jednym golem. W 36 minucie po stałym fragmencie gry do siatki trafił Emil Poznański. Później kolejna wrzutka powinna się skończyć drugim trafieniem, ale kapitalnie spisał się bramkarz rywali i po strzale Dawida Stepaniuka w krótki róg przerzucił piłkę nad poprzeczką. Jeszcze przy stanie 0:0 piłkę do siatki wpakował Drzewicki, ale bramka nie została uznana z powodu pozycji spalonej.
Swoją szansę mieli też goście. I mają czego żałować, bo Marek Szponar pomylił się dosłownie o centymetry. Uderzył tak, jak trzeba – po długim rogu, ale piłka odbiła się od słupka. W drugiej części zawodów gospodarze oddali piłkę rywalom i szukali swoich szans w kontrach. Obie ekipy mogły pokusić się o bramki, ale wynik dopiero w doliczonym czasie gry ustalił Damian Kuśmierz.
– Cieszymy się z dobrego początku, ale nadal musimy być czujni. Wydostaliśmy się ze strefy spadkowej jednak wiemy, że do końca rundy czekają nas trudne spotkania, w których tak, jak do tej pory mniej jest grania w piłkę, a więcej walki wręcz. Start przydusił nas po przerwie, ale niewiele z tego wynikało, bo mądrze się broniliśmy. W pierwszej połowie to my jednak dominowaliśmy i zasłużenie prowadziliśmy – ocenia Robert Tarnowski, trener Kłosa.
Kłos Chełm – Start Krasnystaw 2:0 (1:0)
Bramki: E. Poznański (36), Kuśmierz (90+2).
Kłos: Mucha – Huk, E. Poznański, Kowalski, Stepaniuk, Flis, Rak, Bala (90 P. Poznański), Drzewicki (73 Król), Chmiel, Kuśmierz (90 Szaran).
Start: Ziętek – Florek, Saj, Wojciechowski, Lenard (65 Adamiec), Kabasa (55 Kowalski), Drahanczuk, Szponar (75 Dworucha), Kwiatkowski (55 Zieliński), Chariasz, Drapsa.
Żółte kartki: Huk, E. Poznański – Kowalski, Szponar.
Sędziował: Arkadiusz Wróbel (Biała Podlaska).